Świat Nali: historia przyjaźni mężczyzny i jego kota

Anonim

Nala patrząca na balony na ogrzane powietrze w Kapadocji.

Nala ogląda balony na ogrzane powietrze w Kapadocji.

„W Szkocji, kraju, z którego pochodzę, mamy stare powiedzenie: „Cokolwiek to ma być, będzie”. Pewne rzeczy w życiu mają się wydarzyć. Co musi być, będzie. To przeznaczenie „”. więc zaczyna się Świat Nali, kronika redagowana przez La Esfera de los Libros opowiada o przyjaźni między Deanem – trzydziestokilkuletnim Szkotem, który zostawił wszystko, by jeździć rowerem dookoła świata – oraz Nala – maleńki kotek porzucony w górach między Czarnogórą a Bośnią.

A co by było, gdyby coś się wydarzyło… W szczególności tak wiele, że Dean, z pomocą Garry'ego Jenkinsa, pisarz, który współpracował już z Jamesem Bowenem przy filmie Uliczny kot o imieniu Bob, potrafił wyartykułować opowieść „Poruszająca i całkowicie urocza”, zgodnie z definicją The Guardian.

Nala na murach Budvy Czarnogóra w grudniu 2018 r.

Nala na murach Budvy, Czarnogóra, grudzień 2018 r.

SPOTKANIE

Wróćmy jednak do początku, dokładnie do momentu, w którym ten Szkot – który w wieku 30 lat wsiadł na rower, aby „wyjść i stawić czoła naszemu niespokojnemu światu” – usłyszał żałosne miauczenie niechlujnego zwierzęcia wołającego o pomoc.

Spotkanie nagrane na wideo, które ma już miliony wyświetleń i które pokazuje w chwili, gdy serce Deana bije mu w głowę decydując się na uratowanie tego „chudego malucha. Z długim, smukłym ciałem, dużymi spiczastymi uszami, chudymi nogami i grubym ogonem. Jego futro było delikatne, zniszczone i cętkowane, z plamami rdzawej czerwieni. Ale również Miał największe, najbardziej przenikliwe zielone oczy, jakie kiedykolwiek widziałem. że teraz patrzą na mnie, jakby próbowali dowiedzieć się, kim jestem”.

To było w grudniu 2018 roku, kiedy Nala po raz pierwszy pojawiła się w życiu Deana i w mediach społecznościowych, który już gromadzi na swoim koncie na Instagramie prawie milion obserwujących. Mur @1bike1worlda, który nagle zaczął być nękany wizerunki kota, który skakał z kraju do kraju w kosmetyczce na kierownicy i to stało się wirtualnym świadectwem nierozerwalna więź, jaka powstała między człowiekiem a zwierzęciem, obaj równie ciekawi, niezależni, prężni i żądni przygód. Doświadczali życzliwości obcych, odwiedzali obozy dla uchodźców, ratowali zwierzęta w całej Europie i Azji...**

BAGAŻNIK

Dean Nicholson potwierdza, że po odebraniu „Na gapę”, jak zatytułowany jest drugi rozdział El mundo de Nala, czuł, że jego podróż obrała nowy kierunek, podobnie jak jego wizja świata, która Przestałem widzieć tylko jego oczami aby zobaczyć to również przez nią.

Dlatego już na pierwszych stronach książki odczuwamy udrękę, która… przekroczyć kilka granic z niespokojnym kotem ukrytym wśród swoich rzeczy: „Jednym z nich było opuszczenie kraju, a co innego wejście do nowego. Wiedziałem, że tym razem będzie większe ryzyko.

Prawie kilkadziesiąt krajów podróżowało na dwóch kołach szkockiego w przygodzie, która sprawiła, że stał się mądrzejszym i bardziej dojrzałym człowiekiem, jak wyjaśniał niejednokrotnie, również częściowo dzięki Firma Nali: „Magnes na ludzi (…) że potrafił wywoływać uśmiech na twarzach bez względu na religię, wiek czy kulturę.”

Czy już tam jesteśmy?” – pyta Nala, kiedy widzi granicę Azerbejdżanu.

Czy już tam jesteśmy?”, pyta Nala, widząc granicę Azerbejdżanu.

Dzięki rozgłosowi dziwnej pary, którą utworzyli –duży facet, brodaty i wytatuowany pedałujący z kotkiem na ramieniu – Oprócz czerpania korzyści z hojności osób na swojej drodze, Nicholson zaczął zbierać pieniądze na lokalne organizacje charytatywne zajmujące się dobrostanem zwierząt. Nala zdecydowanie zmieniła jego świat, ale także świat wokół niego.

Czytaj więcej