Bord för En, szwedzka restauracja, w której można zjeść w samotności i na świeżym powietrzu

Anonim

Bord för W szwedzkiej restauracji, gdzie można zjeść w samotności i na świeżym powietrzu

Środki higieniczne i pojemnościowe . Żel wodno-alkoholowy, rękawiczki, maseczki... Pomyśl o tym już teraz iść jeść to przynajmniej... mylące? Tak czy inaczej, to osiągniemy, nie ma co do tego wątpliwości i bez problemu dostosujemy się do nowych przepisów. Robiliśmy to już wielokrotnie. Pamiętasz, kiedy można było palić w barach? W pociągach? Hotele? W samolotach! Dobrze, że.

The kryzys gościnności generowane przez COVID-19 ma dwie twarze. Jednym z nich jest ten, w którym właściciele są pogrążeni w sposobach, aby utrzymać swoje lokale na powierzchni, czekając na normalność lub to "nowa normalna" panować ponownie, aby iść do przodu. Drugi to ten, który miesza (i pozwala) pomysłowość innych wychodzi na jaw.

W czasach kryzysu ważniejsza jest tylko kreatywność niż wiedza ”, skazał Alberta Einsteina o tym samym niepokoju, który zaczyna płynąć w tych trudnych czasach i ustępuje miejsca projektom takim jak Bord för En, w Ransater, Szwecja : a wiejska restauracja co pokazuje, że przy odrobinie wyobraźni wszystko to może nawet wywołać uśmiech.

to małe Wiejskie miasto kiedyś zależał od lokalnej huty stali. Kiedy przeniósł większość swojej produkcji poza kraj, Ransäter doświadczył ogromnego kryzysu bezrobocia, który skłonił jego mieszkańców do przeniesienia się do innych pobliskich miast i miasteczek. „Jednak ci, którzy zostali, przeżyli w tej dziedzinie jak Szwedzi, zawsze: z dobrym humorem, zrównoważonym umysłem i dużą kreatywnością” – żartuje. Linda Karlsson, która wraz z mężem Rasmusem Perssonem otworzyła pierwszą restaurację w okolicy.

Niedawno, Ransäter stał się gniazdem przedsiębiorczości która przyciąga nawet nowe pokolenia. „Myślę, że atrakcyjne połączenie tanich czynszów z oszałamiającą naturą w połączeniu z dzikim strumieniem Klarälven, Dlatego to małe miasteczko nagle zapełnia się komikami, aktorami, rzemieślnikami, artystami i instruktorami jogi”.

Bord för W szwedzkiej restauracji, gdzie można zjeść w samotności i na świeżym powietrzu

Pojawiła się inspiracja do założenia „restauracji” w dniu, w którym rodzice Lindy zaprosili się do swojego domu. „Nie widzieliśmy ich od kilku tygodni. Oboje mają ponad siedemdziesiąt lat, więc są w grupie ryzyka, jeśli chodzi o Covid-19. W Szwecji nie ma ograniczeń jeśli chodzi o odległość, którą musimy zachować między nami, ale są zalecenia, których kierujemy się co do joty – wyznaje Linda. Kiedy więc pojawili się u jej drzwi, otrzymali głośne „nie”, jeśli chodzi o przekroczenie jej. "Zamiast, otrzymujemy je ze stołem zastawionym w naszym ogrodzie i przygotowujemy dla nich obiad.

Bord för W szwedzkiej restauracji, gdzie można zjeść w samotności i na świeżym powietrzu

Rasmus zaczynał od legendy haute cuisine Leifa Mannerströma, ale zgiełk obsługiwania 300 osób dziennie nie pasował do jego stylu życia. W ten sposób spędził trzy lata gotując dla (i z) tuzinem dzieci w szkole, a następnie pracując w różnych restauracjach w Barcelonie. "Tam Zakochałam się w kulinarnej tradycji Hiszpanii : spontaniczny, z wielką siłą i zawsze z sercem".

Menu tego domu jest naprawiony i inspirowany podróżami i wspomnieniami Rasmusa. Jako danie główne oda do dzika noc w Barcelonie , z krokietami ze słodkiej kukurydzy i purée z żółtej marchewki i imbiru. Przystawki zabierają nas do wschodnie wybrzeże szwecji gdzie szef kuchni uczył się fachu, z plackami ziemniaczanymi w stylu szwedzkim, smetaną (rodzaj kwaśnej śmietany) i kawiorem z wodorostów. Deser to hołd dla kuchnia jej babci , który niedawno zmarł, w wieku 99 lat, z jagodami, ginem i cukrem z buraków, które sadzą w swoim ogrodzie. „Jako dziecko spędzałem z nią lato, podnosząc je, myjąc je na jej kolanach i jedząc ogromne miski jagód z mlekiem lodowym i cukrem” – wspomina.

Bord för W szwedzkiej restauracji, gdzie można zjeść w samotności i na świeżym powietrzu

W części płynnej wszystko było dziełem Joela Söderbäcka, znanego z koktajli Tjoget , niedawno wpisany na listę 50 najlepszych barów na świecie. „Joel dorastał w tym samym mieście, więc pomógł nam stworzyć menu z napojami przyrządzonymi z lokalnych i sezonowych składników”, mówią nam.

Tak więc, jeśli najbliższa przyszłość zaprowadzi Cię do Bord för En, już wiesz, że czeka na Ciebie urocza para ze stołem (i koszem, z którym przynoszą do niego dania), gotowym do delektowania się. rozmowa z naturą i najbardziej domowa i lokalna kuchnia.

Czytaj więcej