Restauracja tygodnia: Pasta czy smakołyk z Bangkoku

Anonim

Restauracja Tygodnia Pasta lub Bangkok's Treat

Restauracja tygodnia: Pasta czy smakołyk z Bangkoku

Jeszcze dekadę temu kulinarna panorama Bangkok Zostało to z grubsza podsumowane w uliczne stragany z jedzeniem dla mieszkańców lub nieustraszonych gości i mniej lub bardziej luksusowych restauracji – i beznadziejnie nieistotnych – dla turystów i lokalnej elity. Niewiele placówek transwersalnych, które przełamały tę prawie nie do pokonania granicę . Taj był żmudny w kontaktach z zagranicznym klientem, który wymaga mniej pikantnych i odważnych dań a wynik był niezmiennie fałszywa kuchnia , rodzaj pastiszu kuchni tajskiej dla najbardziej zdrętwiałych podniebień.

Ale w Azji wszystko dzieje się na złamanie karku i przede wszystkim w ciągu ostatnich pięciu lat krajobraz zmienił się radykalnie: Bangkok został zaludniony przez nowoczesne restauracje i z wygodnymi inwestycjami, które oferują kuchnię azjatycką bez kompleksów, a jednocześnie zaatakowały ją kuchnie regionalne.

Najpierw byli ci z północy, ci z Chiang Mai , bardziej elegancki i wyrafinowany. Później Isan, pokorny i potężny w równych częściach, a potem przyszedł boom kuchnia południowa , jego mleko kokosowe i jego ekstremalnie pikantny . W całym tym zjawisku i w oczywistym "Singapur" że cierpi miasto, możemy oprawić ingerencję w miejsca takie jak pasta i kuchnia Bee Santongun i Australijczyk Jason Bailey.

próbując zachować autentyczność lokalnych smaków osiągnęli niesamowicie wyrafinowana kuchnia który zagłębia się w każdy ze składników, dzięki czemu niczego nie brakuje i nic znacząco nie urazi podniebienia. Absolutnie mistrzowskie dania, takie jak 31-smakowy omlet – prawie suflet – z krabem z Fraser Island i sosem chili, wysoce wyrafinowaną i eteryczną wersją klasyczny omlet z kraba które je się na ulicy spopularyzowanej przez Jay Fay.

Albo Kalee Ped , rewizja klasyka Curry z pieczonej laotańskiej kaczki , czyli wszystko o równowadze i jednym z najlepszych curry, jakie możesz spróbować w mieście, oraz przegrzebki w sałatce ze świeżym mangostanem, trawą cytrynową, peromią, młodym kokosem i tajskim dzikim migdałem . Czysta harmonia. Wszystko to w eleganckiej i niesamowicie jasnej jadalni, z nienaganną obsługą i endemiczną tajską życzliwością.

Precyzyjne koktajle i światowe wina . Ceny kapitału europejskiego były żniwem, które płaciło za tak wielką doskonałość. Pożegnaj się ze starym Bangkokiem: nowe pukanie do drzwi Olimpu.

Adres zamieszkania: 999 Phloen Chit Rd., Bangkok Pokaż mapę

Telefon: +66 2 656 1003

Harmonogram: Od poniedziałku do niedzieli od 12:00 do 14:00 i od 18:30 do 23:00.

Połowa ceny: 900 – 1000 THB na osobę

Czytaj więcej