Od Florencji po Jerozolimę: miasta, w których powstają syndromy

Anonim

Od Florencji po Jerozolimę miasta, które wytwarzają syndromy

Od Florencji po Jerozolimę: miasta, w których powstają syndromy

SYNDROM JEROZOLIMY: STAĆ SIĘ MESJASZA

Jeśli planujesz odwiedzić Jerozolimę, staraj się unikać świąt Bożego Narodzenia. Bo ta pora roku jest najniebezpieczniejsza dla zarażenia się tym mistycznym syndromem, w którym osoba wierzy, że jest postacią z Biblii. Patologię stwierdzono u turystów różnych wyznań: żydów, muzułmanów, chrześcijan czy buddystów mogą ulec urokowi miasta tak związanego z religią, że udaje mu się przekonać, że my też jesteśmy jego częścią. Najczęściej powracającymi postaciami wcielonymi są Mojżesz, Jan Chrzciciel, król Dawid, apostoł Paweł i oczywiście Jezus. Ale ciekawostek na temat tego syndromu jest więcej: wydaje się, że kiedy goście opuszczają Jerozolimę, wrócić do całkowitej normalności i trudno mi wytłumaczyć dlaczego stali się postacią z pism świętych i szli ulicą zawinięci w hotelowe prześcieradła.

Uwierz Mesjaszowi w Jerozolimie

Uwierz Mesjaszowi w Jerozolimie

ZESPÓŁ FLORENCYJNY: ROZPUSZCZONY PRZEZ PIĘKNO

Miłośnicy sztuki strzeżcie się: czasami widok czegoś niesamowicie pięknego może sprawić, że poczujemy się chorzy. Tak dzieje się z dziesiątkami turystów, którzy co roku wchodzą do Galerii degli Uffizi i przechadzają się po florenckich muzeach sztuki. Zawroty głowy, oszołomienie, chęć płaczu lub chęć zniszczenia dzieł sztuki zbyt piękne to niektóre z objawów tego estetycznego zespołu. Chociaż florencka psychiatra Graziella Magherini ukuła ten termin w 1979 roku, ta patologia jest również znana jako Zespół Stendhala za fragment książki Podróż z Mediolanu do Reggio. Tam francuski pisarz opisuje swoje głębokie zdziwienie po wizycie w Bazylice Świętego Krzyża we Florencji i obejrzeniu fresków Giotta. Właściwie Stendhal odnosi się raczej do zawrotów głowy, które wynikają z uświadomienia sobie, że całe piękno jest skończone i że śmierć zawsze czai się, ponieważ Michał Anioł i Galileo Galilei są pochowani w bazylice. Dziś, wyrażenie to jest również używane w odniesieniu do intensywnych emocji po kontemplacji piękna natury.

Zespół Florence Stendhal w żyle

Florencja: zespół Stendhala w żyle

ZESPÓŁ PARYŻA: SZOK KULTUROWY DLA NIPS

To zaburzenie psychiczne ludzi, którzy odwiedzają Paryż, wcale nie jest zabawne: turyści myślą, że są prześladowani , odczuwać głębokie rozczarowanie i może objawiać się tachykardią. Ale jak jedno z najpiękniejszych miast na świecie może wywołać takie efekty? Korzenie problemu tkwią w emocjach, jakie wzbudza spacer po mieście świateł i uświadomienie sobie, że nie tego się spodziewaliśmy. Dotyczy to przede wszystkim Japończyków, którzy mają wyidealizowane wyobrażenie o mieście ze względu na filmy i powieści, zwłaszcza dla kobiet po trzydziestce, które nigdy nie podróżowały do Europy. Po przyjeździe spotykają się z nieprzyjaznymi kelnerami (och, paryżanie!), nieumiejętnością porozumiewania się w innym języku niż francuski lub zupełnie innym i obraźliwym poczuciem humoru. Co roku ponad dwudziestu japońskich turystów musi być repatriowanych z powodu tego syndromu i dlatego japońska ambasada ma całodobową linię telefoniczną, aby uspokoić współobywateli. Amélio, ile zniszczyłeś!

Paryż to miasto, które doprowadza Japończyków do szaleństwa

Paryż: miasto, które doprowadza Japończyków do szaleństwa

ZESPÓŁ NOWY JORK: METROPOLIA I AGORAFOBIA

Widzieliśmy to w wielu filmach: młody człowiek z amerykańskiej wsi spogląda na Wielkie Jabłko i jest absolutnie urzeczony jego światłami i budynkami. Ale to spotkanie nie zawsze jest takie idylliczne, aw niektórych przypadkach odwiedzający mogą rozwinąć patologie. Jest znany jako zespół nowojorski. zawroty głowy, zmęczenie i szybkie tętno, które turyści do Nebraski (tak, zwłaszcza z Nebraski) czują się, gdy przyjeżdżają do miasta. Doświadczają go również odwiedzający małe północnoamerykańskie miasteczka, zwłaszcza z Iowa, Kansas, Minnesota, Missouri, Północna Dakota i Południowa Dakota . Gęsta populacja Nowego Jorku, w połączeniu z układem pionowym, a nie poziomym, wywołuje głębokie poczucie agorafobii i strachu przed obrabowaniem siłą. Coś podobnego dzieje się z Zespół Tokyo: zmęczenie, łagodne napady padaczkowe, zawroty głowy i halucynacje z powodu uczucia niepokoju bycia wśród milionów ludzi i neonowych ekranów.

Nowy Jork miasto nieodpowiednie dla turystów z Nebraski

Nowy Jork: miasto nieodpowiednie dla (niektórych) turystów z Nebraski

SYNDROM INDII: MISTYZM DO EKSTREMALNOŚCI

Każdego roku tysiące ludzi Zachodu przybywają do Indii, aby medytować, praktykować jogę lub znaleźć duchową transcendencję. U niektórych z nich może rozwinąć się syndrom związany z krajem, który można wyrażać na różne sposoby. Pierwszy, w obsesja na punkcie praktykowania medytacji i spędzania całych dni na uprawianiu jogi , wykazując objawy niedożywienia i wyczerpania fizycznego w ciągu kilku tygodni. Często zdarza się, że niektórzy z tych turystów, po tylu medytacjach, sądzą, że odkryli zaginiony kontynent Lemurii lub że koniec świata jest bliski. Drugi wyraz tego syndromu znajduje się w rozczarowanie spotkaniem z chaotyczną i skomplikowaną kulturą , bardzo daleko od idealizacji spokojnego i pogodnego miejsca, w którym można się odnaleźć. Kto jest odpowiedzialny za to, że mamy ten sielankowy wizerunek? Sprawców tak różnych, jak The Beatles i David Lynch (który założył fundację Transcendental Meditation) jest obwiniany za pomoc w kształtowaniu tendencyjnego wizerunku Indii.

Waranasi

Stosy pogrzebowe rozświetlają Varanasi o zmierzchu

ZESPÓŁ SZTOKHOLMSKI: ZMIENIANIE PATOLOGII W SKLEPY

Dziś, sklep odzieżowy na rogu Norrmalmstorg Square nie wzbudza dużego zainteresowania. Ale kilka lat temu stało się pierwszym miejscem na świecie, które nazwało jeden z najbardziej znanych dzisiaj syndromów. Choć nie jest tak bardzo związany z samym Sztokholmem – jak w przypadku innych syndromów, które widzieliśmy – ciekawie jest odwiedzić ten plac w stolicy Skandynawii. Tam, gdzie dziś znajduje się sklep z akcesoriami Acne, w 1973 r. znajdował się bank Sveriges Kreditbanken, słynący z tego, że niektórzy z kapturem trzymał czterech zakładników w zamknięciu przez sześć dni . Ci, zamiast się buntować, utożsamiali się z porywaczami, a nawet odmawiali zeznań przeciwko nim. Istnieje również przeciwny syndrom związany z miastem: ten w Limie ma miejsce, gdy porywacze stają po stronie zakładników (pochodzi z wzięcia zakładników w ambasadzie japońskiej w Peru), a syndrom londyński ma miejsce, gdy zakładnicy odmawiają współpracy, jak to miało miejsce w stolicy Anglii w 1980 r., kiedy zaatakowano irańską ambasadę. Patologie, które pokazują, że kraj, w którym się znajdujemy, wpływa na nas bardziej niż nam się wydaje.

*** Możesz być zainteresowanym także tym:**

- Drogi do duchowości

Sztokholm, kiedy patologie stają się sklepami

Sztokholm, kiedy patologie stają się sklepami

Czytaj więcej