Inspiracje podróżnicze: rozmowa z Cheraé Robinson, założycielką Tastemakers Africa

Anonim

Wydania Condé Nast Traveller w Chinach, Indiach, na Bliskim Wschodzie, w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii , przy wsparciu redaktorów, którzy pracują nad międzynarodowym wydaniem z Nowego Jorku, zebrali się, aby rozpocząć globalny przekaz podróżniczego optymizmu: #PodJednym Niebem. Ta inspirująca inicjatywa łączy wywiady z takimi osobistościami, jak Francis Ford Coppola, Ben Pundole, Susie Cave czy Cheraé Robinson, bohaterka tej rozmowy.

Każdy nałogowy podróżnik będzie chciał wyśledzić Cheraé Robinsona . Ona jest mózgiem, który się ukrywa za Tastemakers Africa, firmą, która zaprasza ludzi do podróży do Afryki i poznania jej poprzez sztukę . Różni projektanci, twórcy, muzycy, kucharze lub jakakolwiek inna dyscyplina towarzysząca podróżnikom w unikalne doświadczenia i w bardzo osobisty sposób . Nie ma lepszego sposobu na poznanie miejsca docelowego niż poprzez połączenie kulturowe, a Cheraé Robinson to udowodnił dając głos i popularność wielu talentom.

Condé Nast Traveler: Jedna rzecz, której nigdy nikomu nie powiedziałeś o swoich podróżach.

Cherae: Kiedyś miałem fizyczne załamanie z wyczerpania, które przeraziło mnie bardziej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem. Byłem w Bombaju w Indiach w hotelu Trident Bandra-Kurla , dla Światowego Forum Ekonomicznego; przez większą część roku był w podróży. Byłem na spotkaniu i zacząłem zasypiać, pocić się i mieć zawroty głowy. Przeprosiłem i poszedłem do swojego pokoju. Skończyło się na tym, że spałem przez prawie 48 godzin bez przerwy, budząc się z przerwami, by pójść do łazienki. Czułem się tak wyczerpany, że nie mogłem nawet nikomu powiedzieć, co się dzieje. Trzeciego dnia zdałem sobie sprawę, że jestem sam w środku Bombaju . Moja rodzina nie miała pojęcia, gdzie jestem, a moja nieobecność stała się tak znormalizowana, że nikt nie pomyślał, żeby zapytać. Od tego momentu, Zmieniłem sposób komunikowania się z ludźmi podczas podróży.

P: Jaki jest twój ulubiony tajny hotel butikowy?

A: To pytanie jest trudne, ponieważ mieszkam w małym i tajnym hotelu. Jeśli miałabym wybrać moją absolutną faworytkę, byłaby to Jnane Tamsna w Marrakeszu w Maroku . Sama nieruchomość jest absolutnie oszałamiająca, a bycie własnością czarnej kobiety sprawia, że jest dla mnie koniecznością. Właścicielka, Meryanne Loum-Martin, jest osobą, która ucieleśnia Twój cel życiowy , jest kreatywną gospodynią i ma niesamowity styl. Podczas ostatniego pobytu tam miałem jedno z najbardziej znaczących doświadczeń w moim życiu. Było to zgromadzenie kobiet, głównie pochodzenia afrykańskiego, zwane Rouse , założony przez byłych prezenterów CNN, Ishy Sesay i Zaina Verjee, wraz z Suneeta Olympio i Chidi Afulezi. Zespół Jnane Tamsna zebrał niesamowitą gamę doświadczeń, od codziennych spotkań na polach posiadłości po kolacje, które wymagały, aby strażnicy spotkali się z nami przy bramie. tylko po to, by trafić do prywatnego muzeum tekstyliów . To było fenomenalne i coś, co można dostać tylko w małym hotelu. Mieszkałbym tam, gdybym mógł.

**P: Jaki jest twój ulubiony klasyczny hotel? **

O: Radisson Blu, Dakar Sea Plaza. Kiedy zacząłem myśleć o ekspansji Tastemakers Africa, chciałem dodać Senegal do naszych destynacji. Widziałem kilka zdjęć hotelu w Internecie, ale nic nie mogło oddać sprawiedliwości . Dotarłem do holu i od razu zauważyłem widok na basen bez krawędzi. To jest sen. Uwielbiam afrykańskie akcenty w całym hotelu, od sztuki po afrobeaty, które można znaleźć w barze do późna . Poza basenem jedzenie jest pyszne, a obsługa nienaganna, a lokalizacja ułatwia dotarcie w dowolne miejsce w Dakarze. Chociaż w weekendy możesz chcieć tam zostać ponieważ jego klub, Mały Budda, płonie!

P: Niesamowite małe miejsce z dala od tłumu?

A: Ada, Ghana to mały zakątek jakieś dwie godziny od stolicy. To idealny weekendowy wypad, by nic nie robić i zakochać się w tym miejscu. Jest takie miejsce zwane Szaleństwo Normana , którego właścicielem był Brytyjczyk-Ghańczyk, który pracował w finansach i wrócił do ojczyzny, aby przejść na emeryturę. Takiego układu nigdy by się nie spodziewało, jedzie się przez wioskę rybacką i miejsce może się nawet pomylić. Po przejściu przez wejście, z którego można swobodnie korzystać, To jak coś z filmu o Jamesie Bondzie. . Czujesz się jak szpieg w ukryciu. jest mnóstwo dzieła sztuki w stylu vintage, niesamowita kolekcja whisky i cygar oraz kuchnia serwująca tajsko-ghańskie menu fusion z najlepszym ryżem kokosowym. Oprócz tej strony, jeśli chcesz zobaczyć więcej osób, możesz wybrać się do Aqua Safari, która jest większym kompleksem w wiosce? , gdzie można wziąć skutery wodne lub łódź pontonową, o której nigdy nie słyszałem przed wizytą w Ady. To bardzo relaksujące wibracje. Osobiście wolę wziąć Airbnb, który ma łódź i ciesz się weekendem z dużą ilością wina na molo.

P: Gdybyś mógł teraz urządzić ucztę, gdzie by to było?

A: Ten jest trudny! Mam obsesję na punkcie jedzenia. Gdybym miał wymyślić jeden posiłek, do którego chciałbym zostać teleportowany byłby Kith/Kin w Waszyngtonie . Mam dla Ciebie trzy słowa: bananowy chleb . Słuchaj, dorastałem kochając banany, czy to chipsy bananowe w Ghanie, gotowane banany z nigeryjskim gulaszem, patacones w Kolumbii... Nieważne jak są zrobione, jestem tu, żeby jeść banany. Ale nigdy w życiu nie miałam banana na deser i nigdy bym sobie nie wyobrażała, że banan zamieni się w cynamonową bułkę. . Szef kuchni Kwame jest mistrzem w miksowaniu Składniki afrykańskie i karaibskie zrobić coś nieoczekiwanego. inny z moich ulubionych Są to smażony lucjan, kózka i grillowana ośmiornica? . Kiedy jestem na jednym z moich wielu ataków weganizmu, ogórek, awokado i grzyby stają się moimi bananami! Życie w Mexico City nauczyło mnie jeść całe ryby, mieszkanie w Ghanie pokazało mi, że jest to najlepszy sposób na zrobienie tego.

P: Jaką książkę przeczytałeś, która zainspirowała Cię do podróży?

O: Midnight's Children Salmana Rushdiego inspirują mnie do powrotu do Indii . To magiczna narracja, która dobrze radzi sobie z wyśrodkowaniem jej w fizycznym miejscu narracji. Kiedy pracowałem dla CIMMYT, rolniczego centrum badawczego Banku Światowego, często podróżowałem do Indii. Miałem szczęście udać się do tych wszystkich małych społeczności rolniczych przez Pendżab i Madhya Pradesh, a nawet Bihar na wschodzie. Indie to piękny kraj, zwłaszcza jeśli można wydostać się z miast. Ta książka sprawia, że chcę wrócić i odbyć odosobnienie medytacyjne Vipassana , coś, co znajduje się na mojej liście rzeczy do zrobienia.

P: Film, którego lokalizacja rozsadziłaby twój umysł?

O: Queen & Slim sprawia, że chcę wrócić na Południe Ameryki, zwłaszcza do Savannah, Georgii, Crescent City, Florydy i Nowego Orleanu. . Po niewolnictwie moja rodzina została rolnikami i ranczerami, a ostatecznie robotnikami migracyjnymi, zanim pokolenie skończyło studia i zaczęło pracować w przemyśle. zwiedziłam prawie każdy kontynent , ale oglądając film chciałem ponownie odwiedzić te miejsca, w których powstały moje możliwości. Kinematografia jest oszałamiająca, podobnie jak romans południowych bocznych dróg. . Przygotowuję spokojną przejażdżkę przez południe i jeśli znajdę kogoś, kto to zrobi i odtworzy tę scenę samochodową, tym lepiej!

Q: Miejsce, w którym się zakochałeś?

A: Nie jestem pewien, czy wszyscy są gotowi na te odpowiedzi! Myślę, że dużą część powodu, dla którego uwielbiam podróżować, a dokładniej podróżować samotnie, są tworzone historie miłosne . Zakochałam się w kilku miejscach, niektóre związki dłużej niż inne, ale Meksyk był chyba najbardziej magiczny . Mój obecny były (nadal jesteśmy przyjaciółmi) i poznaliśmy się w Mexico City, gdzie mieszkałem, a on był w podróży służbowej. Spotykamy się na kolację na tarasie Condesa DF , która ma niesamowite margarity z tamaryndowca i niesamowite widoki na miasto. Potem zaimprowizowaliśmy kraul po pubie i ta noc okazała się jedną z najlepszych w moim życiu. Zatrzymaliśmy się w barze Pata Negra , gdzie mężczyzna poczęstował nas kilkoma kieliszkami mezcalu, ponieważ uważał, że jesteśmy najpiękniejszą parą, jaką kiedykolwiek spotkał (nie byliśmy parą i poznaliśmy się zaledwie kilka godzin wcześniej). Wylądowaliśmy w jednym z moich ulubionych miejsc w Condesa, o nazwie Xampañeria i piliśmy resztę nocy , musujące drinki w tych małych kryształowych kieliszkach do szampana w stylu lat 20. XX wieku. Miasto Meksyk jako tło zachwyca zakochanych. Spaceruj po Zócalo i Sztuk Pięknych, w tym przez Plaza Garibaldi , z imponującą architekturą i romantycznymi, szerokimi ulicami, jest jak życie w filmie.

**P: Jaki jest środek transportu, który ułatwia Ci życie? **

A: Zdecydowanie Delta Air Lines . Część tego wyboru to także nostalgia. Pierwszą międzynarodową podróż do Gwatemali odbyłem, kiedy mieszkałem w Atlancie i pracowałem dla Amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób i latałem Delta. Stała się linią lotniczą mojego rodzinnego miasta, sposób, w jaki podróżowałem do prawie 40 krajów i miejsce, w którym dorastałem jako podróżnik . Pamiętam, kiedy osiągnąłem poziom Diamentowego Medalionu, to był ten moment „mamo, zrobiłem to”. Dotarliśmy do punktu, w którym mój syn marszczy brwi, jeśli nie lecimy Delta. Myślę, że to najlepsza linia lotnicza w USA . Współpraca z Seanem Jeanem była jedną z najlepszych z modowego punktu widzenia i szczerze traktują mnie bardzo dobrze. Dziewięć razy na dziesięć mam stewardesę z osobowością i silnymi koneksjami, i masz najbardziej bezpośrednie loty do Afryki od dowolnej linii lotniczej. Jestem wielkim fanem.

P: Jaki jest najlepszy sklep, który odkryłeś podczas swoich podróży?

O: MoonLook w Paryżu . znalazłem to miejsce? podczas pobytu w mieście Afropunk w 2018 roku i to jest cudowne. Właścicielka Nelly Wandji pochodzi z Kamerunu, ale spędziła lata w Paryżu, pracując w marketingu luksusowym . Wygląda bardziej jak kolekcja twoich ulubionych rzeczy, sklep jest najlepszy dla współczesne znaleziska afrykańskich projektantów . Jednym z moich wakacyjnych must-have jest moja torba z rafii AAKS, którą kupiłem ostatnim razem że byłem w MoonLook. To idealne połączenie ognistej pomarańczy i granatu z brązowym skórzanym paskiem. To mój cel, gdy podróżuję w poszukiwaniu cieplejszej pogody (co jest zawsze) i potrzebuję czegoś ładnego, ale funkcjonalnego. Projektant pochodzi z Ghany, a MoonLook jest jednym z nielicznych globalnych dostawców . Uwielbiam takie odkrycia.

P: Piosenka, która przypomina Ci o wakacjach?

O: Remis między Ultralight Beam i Highlights z albumu Life of Pablo Kanye Westa . Każda podróż, którą dla mnie robię, jest jak błogosławieństwo. I te dwie piosenki naprawdę to dla mnie wywołują. Pamiętam, jak kiedyś byłam w Johannesburgu w RPA, w jednym z moich ulubionych podziemnych miejsc, Artivist, i urządzałem imprezę jako DJ podczas mojej wizyty. Wydaje mi się, że podczas sesji włączam Highlights trzy razy ze względu na energię, jaką to niesie. Dosłownie mówi: „Powiedz mojej mamie, powiedz mojej mamie, że chcę po prostu, aby całe moje życie było najlepszymi chwilami” i tak podróżuje, najlepsze chwile.

P: Twoje ulubione miejsce na całym świecie?

A: Plaża w Dolinie Polo na Wielkiej Wyspie Hawajów Zaparło mi dech w piersiach i nie mogę się doczekać powrotu. Uwielbiam wiele miejsc z wielu powodów, ale to mnie zachwyca. Spacer na plażę robi wrażenie i nie ma ludzi. W zależności od chwili możesz mieć dla siebie zarówno drogę, jak i plażę . Po zejściu z góry jest rzeczka, która wije się od doliny do oceanu i jest idylliczna. Tło, bujne zielone pokryte góry opadające na czarną piaszczystą plażę.

P: Jaki jest następny cel, który chcesz odwiedzić?

A: Może się to wydawać banalne, ale Bali jest na szczycie mojej listy . Duża część moich podróży jest związana z budowaniem Tastemakers Africa, czy to w Europie na konferencje, w całej Afryce, aby rozwijać naszą platformę, czy w USA na kontakty z inwestorami i społecznościami. Rzadko się zdarza, żeby gdzieś pojechał tylko dlatego. Marzę o zobaczeniu pól ryżowych Tegalalang, wskoczeniu na huśtawkę na Bali i zrobieniu koktajlu w The Edge . Może to mój kanał na Instagramie, ale muszę.

P: Jaki jest twój najbardziej pamiętny widok?

A: Ten przy stoliku w rogu w Boom Boom Room na szczycie hotelu The Standard w Nowym Jorku . Pochodzę z Nowego Jorku i pamiętam, że jako dziecko zawsze fascynowali mnie ludzie na szczytach budynków. Za każdym razem, gdy piję drinka z moimi dziewczynami tutaj, nie mogę się powstrzymać od patrzenia na rzekę hudson i światła śródmieścia nowego jorku i czuję się, jakbym żył marzeniem.

Bali

Jednym z najbardziej spektakularnych krajobrazów na wyspie Bali są pola ryżowe Tegalalang.

P: Twój wakacyjny wygląd?

A: Jestem miłośniczką butów i moich ulubionych na święta To są moje sandały brata Vellies Lamu . Mam je w naturalnym kolorze i są jakoś przepiękne, puszyste, puszyste i jednocześnie idealne. Jestem sukienką, więc normalnie Mam na sobie uroczą sukienkę od Bello Edu (świetna marka z Ghany) lub Selfi (marka z Kapsztadu w RPA) . Reszta składa się z mojej czerwonej szminki Ruby Woo, kilku wyrazistych kolczyków (obecnie noszę kolaborację Rebeki de Ravenel z Aquazzura) i moich ulubionych okularów przeciwsłonecznych. Są z Zary i przysięgam, że pasują do każdego wyglądu.

P: Przedmioty, które zawsze są w Twojej szafie na wakacjach?

A: Moje Converse x Comme des Garçons , które są niezbędne na każdej imprezie, bluzka w kwiaty vintage, którą kupiłam w Instalacji Brooklyn, jest idealny, ponieważ jest trochę szorstki, ale jest również gładki, więc to odpowiednia ilość cukru i przypraw, a potem zawsze sukienka z bielizną . Mam je w wielu kolorach, nie marszczą się i mogę z nich korzystać o każdej porze dnia.

P: Niezbędne rzeczy w twojej kosmetyczce?

Odp.: czarne mydło miętowe z dzikim miodem w rozmiarze podróży, Memo Paris Lalibela staje się moim nowym ulubionym zapachem po prawie dwóch dekadach wierności Chanel Coco Mademoiselle. Aby mnie nawodnić, kocham je Masło shea Kaeme Są bardzo dobre i chronią moją skórę przed wysuszeniem, będącym konsekwencją kilkunastogodzinnych lotów.

P: Twoja zaufana marka bagażu?

A: Jestem w tym okropny. Można by pomyśleć, że znalazłbym już sponsora (jestem tutaj!). Obecnie jestem na maksa na Samsonite , ale kto wie, co będę nosić za miesiąc.

P: Osoba, która zmienia świat na lepsze?

O: Jestem naprawdę poruszony pracą, jaką Dash Harris wykonuje ze społecznościami afro-latynoskimi. . Od swojego serialu dokumentalnego „Negro” po swoją firmę turystyczną, AfroLatino, walczy motywy zachowania kultury poprzez opowiadanie historii i podróże . Jako ktoś, kto mieszkał w Mexico City od trzech lat i podróżował po Ameryce Środkowej i Południowej, widziałem to trudna sytuacja afro-potomków w tym regionie jest często nieznana źle zrozumiany i błędnie przedstawiony. Zadaniem Dash jest danie ludziom głosu, ponieważ wykorzystują turystykę jako pomost w zrozumieniu i generator dochodów dla społeczności, których kultury są wykorzystywane do reklamowania ich krajów, podczas gdy są one wykluczone z korzyści ekonomicznych. Naprawdę pochwalam twoje wysiłki.

Q: Twoje miejsce na długie wakacje w domu?

A: Wysokie pokoje Arlo Nomad w Nowym Jorku To miejsce, w którym rodzą się świetne pomysły. Uwielbiam mieć pokój od strony zachodniej i? zobacz odbicie wschodu słońca w rysach miasta . Jestem dziewczyną ze śródmieścia, więc lokalizacja Arlo pozwala mi być blisko mojego biura w Chelsea, ale także wielu moich ulubionych miejsc spotkań i miejsc do picia. Uwielbiam Hudson River Park, szczególnie w okolicach Tribeca/West Village/Chelsea? . Mogłabym spokojnie spędzić tam cały letni dzień gubiąc się. Kiedy nadejdzie czas na obiad, jadę prosto do Ferris . To mała restauracja w dziwnej części miasta, ale jedzenie sprawi, że będziesz podróżować z dowolnego miejsca, aby jej spróbować. Moją ulubioną pozycją w menu jest ich czarny bas. , jest czymś z innego świata i jest stworzony do dzielenia się. Jedna rada: zadzwoń wcześniej i daj im znać, że będziesz chciał to danie. Mają tylko kilka na noc. Koktajle są również super pyszne? i nie jestem do końca pewien, kto prowadzi jego Spotify, ale zawsze gra R&B z lat 90., Fela Kuti lub jedno i drugie , który normalnie zbiega się z moim życiem.

P: Jakie było Twoje ulubione doświadczenie podróżnicze?

A: To bardzo, bardzo trudne. Gdybym miał wymienić miejsce, będzie to Banyan Tree Mayakoba w Riviera Maya w Meksyku. Nie jestem kurortem ani na co dzień nie przebywam w sieciach hotelowych, ale w moich rolniczych czasach uczestniczyłem w spotkaniu Międzynarodowego Stowarzyszenia Nawozów i miałem przyjemność przebywać tu przez kilka dni. Nie chciałem wyjeżdżać. Czułem się, jakbym był uwięziony w tropikalnej dżungli, gdy jednocześnie byłem na plaży. . Wszystko było idealne, ale nie w taki sposób, żeby było zimno. Czujesz się tam luksusowo niesamowicie i Nie mogę się doczekać powrotu.

Czytaj więcej