Ilustrowany weekend w Gijón: plaże, cydry i rock&roll

Anonim

Jesteśmy gotowi odkryć cuda przyrodnicze, kulturalne i gastronomiczne co Gijón ma dla nas w zanadrzu, ale prawda jest taka nasza przygoda zaczyna się w Oviedo. Pilla po drodze, jest blisko (pół godziny jazdy samochodem) i mieści restaurację La Panoya w sąsiedztwie na obrzeżach. Tam umówiliśmy się na spotkanie z naszym lokalnym gospodarzem, więc po wstaniu trochę wcześnie dotarliśmy dopiero w porze lunchu.

Gdy tylko usiądziemy na tarasie, rozumiemy zalecenie: shoty gazpacho, placek skorpeny (pasztet rybny z Asturii), woda, wino i domowe witają nas natychmiast. Kelnerka radzi, aby nie zamawiać między nami tego samego dania liczne przystawki i dania główne w ich menu dnia , i ma absolutną rację: dwie lub trzy osoby mogłyby zjeść każdą z nich, więc czas się podzielić i odpiąć.

Po tatarze z awokado i kurczaka ryż z pieczarkami, szynką i kiełkami czosnku, bakłażany z miodem, meksykańskie burrito i Asturyjski gulasz z fasoli i zupa z owoców morza (ta ostatnia w prezencie), Na stole lub w naszych żołądkach prawie nie ma miejsca. Sekundy potwierdzają nadmiar: różne czapki, Kurczak babci i szynka, polane potpourri z Strona główna Desery.

POPOŁUDNIE NA PLAŻY

Trawienie tak ciężkie prowadzi nas do spędzić popołudnie na plaży, do pływania lub drzemki. Więc po pozostawieniu naszych rzeczy w naszym mieszkaniu w Gijón, znajdującym się w dzielnica pracownicza La Calzada, Wracamy do samochodu.

Jest przypływ, co oznacza, że tutejsze plaże zostaną zalane przez wodę. Z tego powodu zwracamy się do Plaża La Espasa (35 minut), obok miasta La Isla. Widok do zobaczenia: pływając w morzu, mamy przed sobą ogrom Zatoki Biskajskiej i zielone góry zjedzone przez chmury od tyłu. Jej fale również przyciągają licznych surferów, ale jeśli nie mamy deski, zawsze możemy obniżaj jedzenie, rozbijając fale.

Po powrocie do Gijón zdecydowaliśmy się na lekki obiad (deska serów i porcja warzyw w sosie winegret) popijany cydrem W tym celu udajemy się do jednego ze sklepów Tierra Astur, franczyzy specjalizuje się w kuchni asturyjskiej, położony w tym mieście obok plaży Poniente. Jeśli nie umiemy nalewać (lub nie mamy ochoty marnować pół butelki), zawsze możemy poproś o nalewak lub, w niektórych cydrowniach, poproś kelnera, aby zrobił to za nas.

Dzień kończymy nocny spacer po promenadzie. Następnie zabiera nas na półwysep Cimadevilla (jedna z najbardziej urokliwych dzielnic) kontynuować przez Plaża San Lorenzo (ze światłami promenady odbijającymi się od morza) i powrót przez centrum miasta.

Dzielnica Cimadevilla

Dzielnica Cimadevilla (Gijón): tradycja i awangarda

W ŚWIETLE DNIA

Następnego ranka powtarzamy spacer, ale wszystko zobaczymy innymi oczami. Plaża Poniente jest wypełniona plażowymi tenisistami, promenada rowerzystów i biegaczy oraz port żeglarzy przygotowujących swoje łodzie. W Cimadevilla przechodzimy przez park, który prowadzi nas do Pochwała horyzontu, pomnik z widokiem na morską panoramę którego akustykę wykorzystuje dudziarz, dzięki czemu jego melodie słychać z całego świata Wzgórze Santa Catalina. Po przybyciu do San Lorenzo arena jest już wypełniona najwcześniejsi pływacy.

Już w Plaza Mayor stragany rzemieślnicze na ich rynku zostały otwarte. Na śniadanie zjedliśmy kawę, tosty z pomidorami i oliwą na tarasie kawiarni-tawerny La Botica Indiana. Następnie odwiedziliśmy księgarnię Paradiso, gdzie oprócz wszelkiego rodzaju książek ( od nowości po wiersze poetów z Asturii ), znajdziemy dobrą liczbę winyle i płyty CD (rock, punk, blues, jazz…) nowe i używane. Zaledwie minutę stąd znajduje się księgarnia Amarcord, specjalizujący się w filmach i komiksach. Oferta piw rzemieślniczych w Casa Lúpulo kusi nas na tyle, aby wypij aperitif na swoim tarasie, ułożone na ulicy Merced.

PLAŻA PERLORA I GÜELGUES

Wracamy do samochodu, aby podejść do spokój nadmorskiego miasta Perlora (18 minut). tam na nas czeka najlepszy posiłek podróży, zaaranżowane w holu hotelu i rezydencji El Carmen. Po kilku przystawkach z ratatouille z jajkiem przepiórczym i domową empanadą, moc krokietów z szynką, doskonała prezentacja asturyjskiej deski serów a delikatność jego cachopo zachwyca nasze podniebienie, co idzie w parze z dobry smak w ustach dulce de leche . Popołudnie kończy się na małej plaży Güelgues, pobliskiej zatoce piasku i skał.

Po powrocie do Gijón zbliżamy się, aby odkryć nocne życie jego centrum. Jedliśmy kolację Ziemniaki z serem Cabrales, małżami w vinaigrette i baby kałamarnicą na tarasie La Casona de Jovellanos, znajdującego się na placu o tej samej nazwie w Cimadevilla, odwiedzanym przez młodzi ludzie, którzy nie przestają nalewać cydru i wieczory kawalerskie.

Spaceruj wzdłuż plaży Perlora w Asturii.

Spaceruj wzdłuż plaży Perlora w Asturii.

Jeśli chodzi o drinka, postanowiliśmy posłuchać wielu zaleceń, które doradzały nam, abyśmy zrobili to w Savoy Club. Podróż w czasie, która przeniesie nas z powrotem do najlepszego rock & rolla lat pięćdziesiątych (Chuck Berry, Elvis, Little Richard...), albo na przyjemnym tarasie, albo w żywe muzeum, jakie zakłada jego wnętrze, z muzyką na żywo. Koktajle, amerykańskie jedzenie i gitary elektryczne dla pożegnaj się z miastem Asturii przed powrotem następnego ranka.

ZAPISZ SIĘ TUTAJ do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie wiadomości od Condé Nast Traveler #YoSoyTraveler

Czytaj więcej