słód
Lily Agius urodziła się i wychowała w Londynie i studiował historię sztuki i projektowania na Manchester Metropolitan University, przed przeprowadzką na Maltę, aby kontynuować studia na Uniwersytecie Maltańskim. To właśnie podczas wizyt w pracowniach artystów na jej kurs sztuki współczesnej wiedziała, że chce poświęcić się promowaniu sztuki. Trochę po ukończeniu studiów w 2005 roku pracowała dla The Malta Independent, gdzie została redaktorem kultury, a teraz wydaje własny magazyn o sztuce Artpaper. W 2011 otworzył własną galerię, w Sliemie, z której przybliża światu twórczość maltańską.
Ten wywiad jest częścią „Świat ulokowany”, globalny projekt Condé Nast Traveler w siedmiu wydaniach międzynarodowych, który daje głos 100 osób w 100 krajach aby odkryć, dlaczego ich własne terytorium powinno być Twoim następnym celem podróży.
Opowiedz nam o swoim związku z miastem io tym, jak wpisujesz się w obecną tam narrację.
Malta to wspaniałe miasto. To jest wystarczająco małe, aby można je było łatwo zbadać i wystarczająco duże, aby się zgubić. W ciągu kilku minut możesz mieć morze, wieś lub miasto. Odejdź od tego wszystkiego na chwilę, a potem daj się otoczyć aktywnością. Idealnie wpisuję się w ten sposób życia, nie ma tu usprawiedliwienia dla nudy. W mojej pracy jako marszand i wydawca otacza mnie innowacyjna i wyjątkowa grupa artystów, architektów, projektantów i kuratorów. To właśnie sprawia, że Malta jest dla mnie wyjątkowa, lubię patrzeć, jak Twoje osiągnięcia i talenty rosną.
Co jest takiego specjalnego w Sliemie i Malcie?
Sliema to centrum handlowe. Pierwotnie była to spokojna wioska rybacka, ale bogaci Maltańczycy i Brytyjczycy zrobili z niej swoją letnią rezydencję, budując piękne domy drugi dom, aby uciec przed upałem w Valletcie. Dziś jest tu wiele sklepów, restauracji i barów, miejsca do pływania i spacer, który zabierze Cię do miasta San Julian. Oczywiście jest dużo ludzi, ruch i nowe mieszkania są budowane. Jest to praktyczne miejsce do życia bez samochodu, możesz popłynąć promem i w 10 minut jesteś w Valletcie. Chociaż jeśli szukasz spokoju, może to nie być twoje miejsce.
Ogólnie rzecz biorąc, Maltańczycy zawsze byli bardzo przychylny turystom i Malta ma wiele uroku. Są też dumni ze swojej pracy, często rzemiosł, których uczą ich rodzice i dzielą się swoją wiedzą i historiami. Na tej samej drodze można znaleźć wóz konny i jednocześnie porsche; to kraj niespodzianek, kontrasty i dziwactwa. Spójrz na twórczość Duški Maleševića, jego fotografie bardzo dobrze to oddają.
Co Cię teraz ekscytuje w Twoim kraju ojczystym? Co lub kto powoduje zamieszanie lub było Twoim ostatnim odkryciem?
Jedyne, co mnie ekscytuje w życiu, to kreatywni ludzie pragnący wyrazić siebie artystycznie, na podstawie tego, co dzieje się wokół ciebie. Jedną z takich performerek jest Charlene Galea, która w swoich pokazach zastanawia się nad lokalnymi sytuacjami politycznymi lub środowiskowymi. Ogólnie artyści maltańscy są bardzo utalentowani. Odkryłem niektóre przez lata i bardzo satysfakcjonujące jest obserwowanie ich talentu i postępu.
Moje ostatnie odkrycie było maltański artysta o imieniu Co-ma, który rysuje węglem drzewnym i ołówkiem. otworzy wystawę indywidualną w mojej galerii w Sliemie, a także online w Artsy 3 listopada. Odkryłem go uczestniczącego jako sędzia w ogólnopolskim konkursie wraz z innymi lokalnymi galeriami sztuki współczesnej, dla mojego magazynu artystycznego Artpaper. Kolejny artysta, który pracuje nad swoją kolejną kolekcją dla mojej galerii – gdzie po raz pierwszy wystawiał solo w 2018 roku – jest utalentowany artysta i pisarz o imieniu Lonkirkop. Jego pierwsza kolekcja spotkała się z dobrym odzewem.
A jakie jest Twoje ulubione miejsce wszechczasów, do którego wciąż wracasz?
Zimą regularnie spaceruję po okolicy, często w Fawara lub Buskett. A do jedzenia lubię chodzić do Rogantino, na niedzielny lunch lub do Alibaba, jeśli mam ochotę na libańskie jedzenie.
Gdyby znajomy był w odwiedzinach i miał tam tylko 24 godziny, co byś mu kazał zrobić?
Zjedz lunch w Zurrieq lub Ghar Lapsi Bay, idź na koncert w Teatrze Manoel i kolacja i koktajle w Valletcie.
Gdziekolwiek ludzie mogą oglądać?
Cordina lub Caffe Teatru w Valletcie.
Czego najbardziej brakuje Ci w swoim kraju, gdy podróżujesz lub przebywasz za granicą?
Moim przyjaciołom morze i zimowe słońce.
Podaj nam tajemnicę swojego kraju lub miasta pochodzenia, o której możemy nie wiedzieć.
Hmm... To będzie musiało pozostać tajemnicą i będziesz musiał ją odwiedzić, aby stworzyć własną.
Jakie inne miejsca poza Twoją galerią powinniśmy odwiedzić?
Valletta Contemporary, Blitz, Studio 104, St James Cavalier, Muza i Micas, wszystko w Valletcie. Również The Mill w Birkirkara, prowadzony przez córkę zmarłego artysty Gabriela Caruany, pioniera sztuki nowoczesnej na Malcie. Z tak wielkim talentem na wyspie i ograniczoną przestrzenią wystawienniczą, wszystko co jest pokazane jest ciekawe i na pewno będziecie mieli okazję poznać artystów i komisarze.
Aby zabrać cię do domu...
Dzieło lokalnego artysty lub rzemieślnika!
Niezbędne danie, które powinniśmy zamówić?
Tradycyjna kanapka z tuńczykiem o nazwie Ħobż biż-Żejt i zimne piwo maltańskie. Albo świeże ryby pieczone z solą kamienną w restauracji nad morzem.
Cud natury?
Wynajmij małą łódź rybacką, która zabierze Cię do jaskiń lub żaglówkę, aby zobaczyć ją z tłumu.
Jeśli chcemy się z tobą spotkać na drinka...
Byłoby to w La Bottega, w centrum Valletty.
Bohater miasta?
Architekt Richard Anglia. Za talent, mądrość i inspirację.
Jeśli musisz spędzić wakacje w domu...
Na sąsiedniej wyspie Gozo znajduje się farma, gdzie słychać tylko świerszcze i wiatr w drzewach, a w drodze do morza można poczuć zapach drzew figowych.