Wizyta w Matamacie, wizyta w Hobbiton w Nowej Zelandii

Anonim

Zwiedzanie Matamata Hobbiton w Nowej Zelandii

Zwiedzanie Matamata, Hobbiton w Nowej Zelandii

Na Wyspie Północnej Nowa Zelandia , w połowie drogi między kosmopolitycznym miastem Okland a ogromne wody jeziora Taupo to jedno z tych magicznych miejsc, które przenoszą Cię do nierzeczywistego świata. Prawie dwie dekady temu Matamata przestał być taki, aby stać się Hobbitonem , jedna z głównych enklaw powieści wielkiego J.R.R. Tolkiena, Hobbit Tak Władca Pierścieni .

Nieco ponad cztery dekady temu nastoletni Peter Jackson – w równym stopniu Nowozelandczyk i marzyciel – postanowił zwiedzić swój kraj pociągiem. Beznadziejnie przyklejony do jednego z okien swojego samochodu, był zdumiony pięknem, które cenił Aotearoa , jak nazywają tubylcy Maorysi Nowa Zelandia.

Góry Alp Południowych jednym ze spektakularnych krajobrazów Nowej Zelandii

Góry Alp Południowych, jeden ze spektakularnych krajobrazów Nowej Zelandii

Jackson był przytłoczony… spektakularna różnorodność krajobrazów które mijał. Imponujące góry Alpy Południowe, lodowce Fox i Franz Josef , gęste lasy tropikalne, rzeki, ziemie trawione przez rozżarzone wulkany, jaskinie oświetlone przez owady światła i ogromne jeziora, których wody działały jak lustro o tak imponującym pięknie.

Miłośnik powieści i świata stworzonego przez Tolkiena, Peter Jackson marzył o zostaniu reżyserem filmowym, aby przenieść przygody Śródziemia na duży ekran. Historia została już wymyślona przez pisarza południowoafrykańskiego. Plan zdjęciowy był na jego oczach. Dla niego, Nowa Zelandia była jego Śródziemiem.

Za te rzeczy, które mają przeznaczenie i ciężka praca, Jackson ma swoje marzenie i mówią, że wybuchnął łzami emocji, gdy firma producencka New Line Cinema poprosiła go o wyreżyserowanie trzech filmów trylogii Władca Pierścieni.

W fazie wyboru lokacji jeden z nich stawił mu opór: Hobbiton.

Wiernie reprezentować spokojny dom, w którym mieszkali mali - ale niesamowicie wytrzymali - hobbici, Jackson szukał krainy miękkich wzgórz i całkowicie obitej zielenią . Początkowo szukał ich w Wielkiej Brytanii, ale nadmierna infrastruktura Wysp Brytyjskich skłoniła go do rezygnacji. Potrzebowałem czegoś więcej naturalne i izolowane.

Łagodne wzgórza w Nowej Zelandii

Łagodne wzgórza w Nowej Zelandii

z powrotem w jego Nowa Zelandia mieszkaniec, wynajął mały samolot i zwiedził duże obszary Wyspy Północnej. W ten sposób znalazł gospodarstwo należące do rodziny Alexanders. Było idealnie, a po ciężkiej pracy stworzenie do 37 dołków – czyli domów – hobbitów, stajni, tawerny i wielu innych rzeczy w końcu stał się Hobbitonem, o jakim marzył Tolkien.

Po zakończeniu kręcenia filmów umowa z firmą produkcyjną ustaliła, że wszystkie skomplikowane plany zdjęciowe muszą zostać zniszczone. W ten sposób w ciągu kilku tygodni zniknęło 14 domostw hobbitów. Jednak ulewne deszcze zmusiły do zatrzymania pracy na wiele tygodni.

W tym czasie miał premierę Drużyna pierścienia – pierwszy film z trylogii – we wszystkich kinach, a na ekranie kilku Nowozelandczyków dyszy: – To farma Aleksandrów!.

Tak zaczęli przybywać ludzie Zabij zabij zobaczyć miejsce, w którym zaczyna się jedna z najbardziej udanych powieści fantasy XX wieku.

Matamata stał się hobbitonem, o jakim marzył Tolkien

Matamata stał się hobbitonem, o jakim marzył Tolkien

Alexanderowie dostrzegli możliwość prowadzenia biznesu i osiągnęli porozumienie z New Line Cinema, aby móc to wykorzystać. I w ten sposób Hobbiton został uratowany przed rozbiórką.

Kiedy przybyłem do Matamata z jeziora Taupo, powitał mnie posąg Golluma. Była wiosna 2011 roku i Jackson miał zacząć kręcić kolejną nową trylogię: Hobbit . Dlatego Hobbiton został całkowicie przebudowany i pokazał swoje najlepsze ubrania.

Matamata to małe miasteczko liczące mniej niż 8000 mieszkańców w którym ludzie żyją z hodowli i szkolenia koni oraz rolnictwa. Albo żył. Dziś, choć obie te działalności nadal są motorem jej gospodarki, na znaczeniu zyskała również turystyka. I to wszystko miasto jest przytłoczone Hobbitonem.

Bilety na wycieczkę po Hobbitonie kupuje się w małym drewnianym domu, w którym sprzedaje się wiele pamiątek z Władcy Pierścieni. Stamtąd wyruszyliśmy autobusem do gospodarstwa Aleksandrów.

Całe miasto jest przytłoczone Hobbitonem

Całe miasto jest przytłoczone Hobbitonem

Opuszczamy miejski rdzeń i zaczynamy przejeżdżać rozległe zielone łąki , usianej gdzieniegdzie kilkoma grupami idealnie wyrównanych drzew.

Gdy zbliżamy się do farmy, zaczynamy dostrzegać łagodne pagórki idealnie obite zielenią. Już na miejscu powiedziała nam o tym entuzjastyczna kobieta w średnim wieku mieliśmy wejść do magicznego świata , ale zanim musieliśmy podpisać ważną umowę o zachowaniu poufności. Kręcenie filmów Hobbita rozpoczęło się za kilka tygodni i nie mogliśmy nigdzie publikować, dopóki ostatni z filmów nie pojawił się w kinach.

Po posłusznym podpisaniu, wchodzimy do Śródziemia.

witaj w Śródziemiu

witaj w Śródziemiu

Dla entuzjasty Tolkiena – takiego jak ja – ta wycieczka to niezapomniane przeżycie . Dziesiątki dziur hobbitów rozsianych po otaczających nas wzgórzach. Doniczki z kolorowymi kwiatami zdobiły parapety, a narzędzia rolnicze opierały się o ściany szop lub burty wozów.

Wznosząc się ponad wszystkie inne, było wzgórze Bag End, zwieńczone domem Bilbo i Frodo . Przed nią mityczne drzewo, pod którym Bilbo wygłasza swoje urodzinowe przemówienie na początku trylogii, rzuca słodki cień w ten słoneczny dzień.

Wszystko było tak doskonałe i prawdziwe, że wydawało się, że lada chwila zjawi się dobry stary Gandalf z wózkiem pełnym fajerwerków, gotów zachwycić swoich drogich hobbickich przyjaciół w noc urodzin Bilba i Froda.

Po drugiej stronie wąskiej rzeki słynna tawerna Green Dragon , gdzie odświętni hobbici pili kufle piwa i miodu pitnego.

Jeden z domów, które zbudowali dla „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”

Jeden z domów, które zbudowali dla „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”

Idąc wąskimi ścieżkami wytyczonymi między wzgórzami, dotarliśmy do domu Sama – wiernego przyjaciela Froda do końca – kolejnego z miejsc, w których wszyscy chcieli zrobić zdjęcie. Poranek był pogodny i chłodny, aw oddali widać było, jak wielkie stado owiec pasło się spokojnie, nie zważając na zgiełk turystów.

Gospodarstwo nadal funkcjonuje jako takie, a także wyjaśnia, jak wygląda codzienne życie jego pracowitych pracowników. Wśród swoich zajęć muszą strzyc owce. I to właśnie wełna nowozelandzka jest jedną z najcenniejszych na półkuli południowej.

Powrót na scenę Tolkiena, nasz przewodnik opowiadał o ciekawostkach związanych z filmowaniem Na przykład to, że drzewko urodzinowe nie było naturalne, ale zostało zrobione, liść po liściu, gałąź po gałęzi, w warsztacie w Malezji. To nie miało znaczenia, nic z tego nie było z tego świata, ale z innego, w którym… epicka fantazja zawładnęła wszystkim . Świat do marzeń.

Miejsce, w którym wszystko przejmuje swędząca fantazja

Miejsce, w którym epicka fantazja przejmuje wszystko

Czytaj więcej