Czy ogrody zoologiczne powinny zostać zamknięte?

Anonim

Czy ogrody zoologiczne powinny zostać zamknięte?

Czy ogrody zoologiczne powinny zostać zamknięte?

Mój syn kocha zwierzęta. Zebry, świnie, krowy, lwy: lubi je wszystkie bez różnicy. Któregoś dnia kupiłem mu książkę z magnesami w postaci kilkudziesięciu gatunków, a kiedy wróciłem do domu, upadłem: To była historia zoo . Ze swoimi kratami, opiekunami, mali goście mówiący: „Spójrz na niedźwiedzia, mamo!”

Ale do jakiego stopnia zabawne jest umieszczanie magnetycznych zwierząt w klatkach? Czego to uczy dziecko? W domu nie jemy mięsa, między innymi dlatego, że nie sprzyjamy zatłoczonym warunkom, w których trzymane są zwierzęta. Na szczęście metr kwadratowy, na którym mieszkają świnie, jest w przypadku żyraf wydłużony, ale Czy to naprawdę różnica dla istoty, która powinna żyć w wolności?

To sprawiło, że zadałem sobie pytanie, które od dawna krążyło mi po głowie: czy powinniśmy zabrać syna do zoo? Jestem pewien, że pokochasz z bliska zwierzęta, które widziałeś tylko w książkach, ale czy nie wpajamy ci przekonania, że ludzie mogą ograniczać inne istoty dla ich własnej przyjemności?

„Ogrody zoologiczne zaczęły się jako menażerie miejsca, w których bogaci mogli zobaczyć na żywo egzotyczne „łupy” wojen w obcych krajach ”, wyjaśniają Traveller.es z organizacji zwierzęcej PETA.

„Dzisiaj nadal są więzienia dla zwierząt dla których nie ma miejsca w XXI wieku i dlatego należy je stopniowo wycofywać. Można to zrobić, w pierwszej kolejności, zakazując hodowli zwierząt w niewoli, aby żadne nowe zwierzę nie było zmuszane do życia i śmierci w zagrodzie”, kontynuują odpowiedzialni.

Oczywiście nie jest to idea, przed którą się bronią AIZA , Iberyjskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, do którego również poprosiliśmy o opinię: „ zamknij ogrody zoologiczne w środku kryzysu środowiskowego, kiedy ONZ ostrzega, że milion gatunków może być zagrożony wyginięciem, byłaby to niewytłumaczalna decyzja dla przyszłych pokoleń” – mówią.

Przetrwanie wielu gatunków zależy od ogrodów zoologicznych . I to nie jest opinia AIZA, to opinia Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), która w październiku tego roku w Abu Zabi zwróciła się do ogrodów zoologicznych i akwariów o wzmocnienie działań na rzecz ochrony bioróżnorodności w celu przeciwdziałania wymieraniu gatunków do 2030 roku. .

W efekcie IUCN Wezwał „ogrody zoologiczne, ogrody botaniczne i akwaria do zwiększenia zaangażowania w ochronę gatunków”. Jednak według samej organizacji broni w **Roli światowych ogrodów zoologicznych i akwariów w globalnej ochronie przyrody**, podmioty te powinny realizować zadanie na trzy sposoby: aktywnie wspierając ochronę zagrożonych gatunków i ich naturalnych ekosystemów, oferując wsparcie oraz obiekty, w których można poszerzyć wiedzę naukową, która może przynieść korzyści w zakresie ochrony oraz utrwalić rosnącą społeczną i polityczną świadomość potrzeby ochrony, zrównoważenia zasobów naturalnych i stworzenia nowej równowagi między ludźmi a przyrodą. Mianowicie: wydaje się, że istnieje wiele sposobów promowania obrony gatunków poza trzymaniem ich w niewoli.

ZOO, WIĘZIENIA DLA ZWIERZĄT?

„Na wolności zwierzęta mogą wychowywać młode, zdobywać pożywienie, podróżować setki mil, odkrywać, bawić się i cieszyć się złożonymi relacjami społecznymi. W ogrodach zoologicznych ich życie ogranicza się do przestrzeni między czterema ścianami. Zamknięcie i brak stymulacji często powodują nieprawidłowe i autodestrukcyjne zachowanie znane jako zookoza , na przykład: chodzenie w tę i z powrotem lub w małych kółkach, kołysanie się lub samookaleczanie ”, donoszą z PETA.

Czytając ją, przypomina mi się moja ostatnia wizyta w „nowoczesnym” zoo, gdzie zwierzęta żyły na terenach odtwarzających ich naturalne siedliska. Bawiłam się jak dziewczyna, dopóki nie dotarłam do miejsca, gdzie goryl, wyraźnie smutny Siedział godzinami nic nie robiąc, odwrócony plecami do widzów, ignorując palmy, stawy i całą symulację dżungli, która została ustawiona wokół niego.

Istnieją organizacje, które po prostu sprzeciwiają się ogrodom zoologicznym i rozpowszechniają emocjonalne argumenty, bez żadnego naukowego wsparcia , aby osiągnąć swój ostateczny cel: zamknięcie ogrodów zoologicznych”, bronią się przed AIZA. „Powiedzenie, że zwierzęta w ogrodach zoologicznych są przepełnione, znudzone i pozbawione naturalnego zachowania jest uogólnieniem. Byłoby to równoznaczne z twierdzeniem, że wszystkie psy domowe spędzają 23 godziny same, jedzą to samo jedzenie przez całe życie i są pozbawione relacji społecznych i stymulacji do życia.

matka i syn w zoo

Czy powinniśmy zabrać dzieci do zoo?

„Uogólnienia są niesprawiedliwe i fałszywe: konieczne jest przedstawienie dowodów naukowych, aby móc stwierdzić takie rzeczy. Po zapoznaniu się z dowodami dostępnymi ekspertom weterynaryjnym zajmującym się dobrostanem zwierząt okazuje się, że że uogólnienie nie jest prawdziwe ”, kontynuują ze stowarzyszenia.

Jednak zookoza, patologia wymyślona w 1992 roku przez zoologa Billa Traversa, jest dobrze udokumentowana, chociaż nie występuje, jak u wszystkich zwierząt w niewoli. Co więcej: w 2011 roku dochodzenie przeprowadzone przez Animal Equality w ośmiu hiszpańskich ogrodach zoologicznych przyniosło mrożące krew w żyłach wnioski na temat warunków życia ich okazów , opracowany w małych i uciążliwych przestrzeniach, z wysokimi wskaźnikami stresu z powodu braku prywatności i braku higieny, wśród wielu innych naprawdę niepokojących danych.

„Opiekunowie zoo czasami podają zwierzętom antydepresanty, środki uspokajające lub leki przeciwpsychotyczne, aby ukryć ich cierpienie. Są też przykłady haniebnego zaniedbania w niektórych ogrodach zoologicznych, gdzie osobniki trzymane są w opuszczonych i brudnych wybiegach, ze stojącą wodą do picia. Nic dziwnego, że było wiele przypadków, w których sfrustrowane zwierzęta próbowały uciec , czasami z tragicznymi konsekwencjami”, kontynuują z PETA.

Oczywiście nie wszystkie te instytucje są takie same. Na przykład w Azji Południowo-Wschodniej sama IUCN przyznaje, że istnieją godne uwagi przypadki zwierzęta usunięte ze swojego środowiska nielegalnie i zmuszony do przebierania się robić zdjęcia z gośćmi , coś, czego raczej nie zobaczylibyśmy w zachodniej instytucji.

Jednak przypadki ucieczki nie są obce ogrodom zoologicznym w „cywilizowanych” krajach: na przykład w 2008 roku tygrysica syberyjska Tatiana uciekła z zoo w San Francisco, być zastrzelonym po zabiciu jednej osoby i zranieniu innych. Nie cofając się tak daleko, w zeszłym roku dwa lwy, jaguar, niedźwiedź i dwa tygrysy uciekły z zoo w Niemczech, siejąc chaos wśród ludności. Niedźwiedź również został zastrzelony.

"Zdecydowanie, nie wszystkie ogrody zoologiczne są takie same. Najlepsi są ci, którzy są mocno zaangażowani w ochronę bioróżnorodności, edukację ekologiczną i badania naukowe” – wyjaśnia AIZA.

Jego zdaniem dobrym sposobem na sprawdzenie, czy mamy do czynienia z wiarygodnym podmiotem, jest przyjrzenie się, czy posiada on certyfikaty krajowych towarzystw zoologicznych (takich jak AIZA) czy regionalnych (takich jak EAZA, jej europejski odpowiednik). Ci „gwarantują udział w projektach konserwatorskich, mają profesjonalny program edukacyjny, współpracują z uczelniami i ośrodkami naukowymi, a przede wszystkim dbać o dobrostan swoich zwierząt ”.

Ponadto, według AIZA, rejestracja zapewnia również ciągły proces doskonalenia członków ogrodów zoologicznych : „Najlepsi profesjonaliści na świecie są w stowarzyszeniach, a wiedzą i doświadczeniem dzielą się z tymi ośrodkami, które mają mniejsze zasoby”, wyjaśniają.

Jednak dla członków PETA żadne zoo nie jest wystarczająco dobre: „Nawet w najlepszych warunkach ogrody zoologiczne nie są w stanie zaspokoić wszystkich wyjątkowych potrzeb środowiskowych, żywieniowych, klimatycznych i społecznych różnych gatunków, które trzymają w niewoli. Oglądanie zwierząt naśladujących ich siedliska może poprawić samopoczucie zoologów, ale ogrody zoologiczne są nadal całkowicie sztucznym środowiskiem dla zwierząt, które muszą tam spędzić całe życie”.

„Zwierzęta w ogrodach zoologicznych są zawsze poddawane warunkom, które w niczym nie przypominają tego, czego doświadczałyby w dżunglach, pustyniach i oceanach, które są ich prawowitymi domami. Nie mogą wybrać swojej diety, partnera ani partnerów życiowych. Wielu szaleje z frustracji z powodu braku kontroli nad własnym życiem. . Podobnie jak my, zwierzęta chcą i zasługują na to, by żyć w wolności”, stwierdza organizacja pozarządowa.

SKĄD POCHODZĄ ZWIERZĘTA W ZOO?

„Przede wszystkim są to zwierzęta, które są wymieniane między samymi ogrodami zoologicznymi w ramach skoordynowanych programów hodowlanych. Oznacza to, że większość zwierząt urodziła się pod opieką człowieka, a ich populacja jest zarządzana w skoordynowany sposób na szczeblu europejskim lub międzynarodowym, aby zachować bogactwo genetyczne gatunku”, wyjaśnia AIZA.

„W niektórych przypadkach mogą pojawić się uratowane zwierzęta, które wydają się ranne lub ranne i nie można ich przywrócić na wolność. Wreszcie, niektóre zwierzęta mogły pochodzić z natury, ale jest to coraz rzadsze ”, dodają ze stowarzyszenia, które zapewnia, że zasady w tych przypadkach są bardzo surowe i bronią, że odłów nie ma negatywnych skutków dla dzikiej populacji.

Jednak pomimo tego, że nie jest to najczęstsze, to wydobycie ze środowiska naturalnego ma miejsce: w 2003 roku dwa amerykańskie ogrody zoologiczne 11 słoni afrykańskich usunięto z ich siedlisk pod pretekstem, że grozi im wyginięcie , podczas gdy dwa lata temu to samo stało się z kolejnymi 18 okazami. W tym przypadku „pretekstem” było zapewnienie przetrwania nosorożca białego, najwyraźniej zagrożonego przez istnienie pachyderm.

W obu przypadkach liczne stowarzyszenia zwierzęce, a także naukowcy i ekolodzy wyrazili stanowcze odrzucenie takiego działania, być może dlatego, że jest to udokumentowany fakt, że właśnie słonie są jednym z gatunków, które żyją najgorzej w niewoli, do tego stopnia, że ** osiągają tylko połowę oczekiwanej długości życia**, gdy są zamknięte, w porównaniu z wiekiem, w którym zostały zwolnione.

Ogrody zoologiczne starają się przekonać opinię publiczną, że ocalenie zagrożonych gatunków polega na zagęszczeniu zwierząt . Wiedzą jednak, że zwierzęta żyjące w niewoli są bardzo trudne do rozmnażania i niezwykle trudno jest wypuścić na wolność zwierzęta wyhodowane w ten sposób: na przykład tylko jedna panda wyhodowana w ogrodach zoologicznych została kiedykolwiek ponownie wprowadzona na wolność i to nieszczęsne zwierzę zdechło. mniej niż rok. Gdyby ogrody zoologiczne poważnie podchodziły do pomocy zagrożonym gatunkom, zwróciłyby się do społeczeństwa o darowizny na programy, które chronią te zwierzęta w ich rodzimych siedliskach”.

żyrafy w zoo

Czy zwierzęta z ogrodów zoologicznych mogą wrócić do swojego siedliska?

Nie są tego samego zdania w AIZA: „ Gdyby w ogrodach zoologicznych nie hodowano konia Przewalskiego, żubra, oryksa arabskiego, kondora kalifornijskiego czy ara Spixa, gatunki te już by wyginęły . Niekiedy jedyną możliwością uratowania gatunku jest hodowla w niewoli, jako sposób na zakup czasu na wyginięcie” – twierdzą. „Poprawianie rozmnażania gatunku papugi w jego naturalnym środowisku jest bezcelowe, jeśli w tym samym czasie nadal dochodzi do wylesiania, kłusownictwa, zanieczyszczenia, przełowienia, zmiany klimatu, pożarów…”.

Ponadto organizacja stwierdza, że: istnieje wiele przykładów readaptacji zwierząt do środowiska udokumentowanych przez IUCN . Można przeczytać na przykład w raporcie z 2010 roku, z którego wynika, że udało się reintrodukować trzy gatunki wymarłe w naturze: wspomnianego konia Przewalskiego w Mongolii i fretki czarnonogiej, a także wskazanego kondora kalifornijskiego w Mongolii. Stany Zjednoczone.

Jednak reintrodukcja nie nastąpiła po zasiedleniu ogrodów zoologicznych, ale parków przyrody i ośrodków ratowniczych. Innym udanym przypadkiem jest przypadek świstaka z Vancouver, zagrożonego zwierzęcia, któremu udało się powrócić do swojego siedliska dzięki hodowli w niewoli. Tak, przez cały ten czas nie był narażony na kontakt z publicznością lub innymi zwierzętami jak to zwykle bywa w ogrodach zoologicznych.

Mimo wszystko z AIZA utrzymują, że ogrody zoologiczne, jakie znamy, są narzędziem ochrony bioróżnorodności i świadomości pierwszego rzędu. „W pełnym szóstym wyginięciu, dają nadzieję wielu gatunkom zwierząt, które stoją w obliczu ich całkowitego zniknięcia z powodu szalejącego kryzysu środowiskowego. Są łodziami ratunkowymi natury: obejść się bez nich, gdy statek jest zagrożony zatonięciem, jest szaleństwem”.

Konie Przewalskiego w ich naturalnym środowisku

Konie Przewalskiego w ich naturalnym środowisku

CZY ZOOM POTRZEBNE SĄ NIEZBĘDNE DO EDUKACJI LUDNOŚCI?

Ogrody zoologiczne często twierdzą, że są niezbędną platformą do podnoszenia świadomości społeczeństwa na temat dbania o bioróżnorodność. W tym kontekście warto wspomnieć o raporcie zebranym przez organizację pozarządową na rzecz obrony zwierząt AnimaNaturalis.

„Ogrody zoologiczne twierdzą, że zapewniają możliwości edukacyjne, ale większość odwiedzających spędza tylko kilka minut w każdym zamkniętym miejscu, bardziej na rozrywkę niż na edukację . W ciągu pięciu lat przewodnik amerykańskiego Narodowego Zoo śledził ponad 700 odwiedzających zoo i stwierdził, że „nie ma znaczenia, co znajduje się w niewoli… ludzie po prostu patrzyli na zwierzę tak, jakby było to tylko kartka papieru. fresk'. Ustalono, że „urzędnicy muszą przestać łudzić się o ogromnej wartości edukacyjnej, jaką daje po prostu pokazanie zwierzęcia za szklaną ścianą”.

"Dzisiaj mamy Kanały telewizyjne poświęcone w całości dokumentom przyrodniczym , które zapewniają lepsze zrozumienie sposobu, w jaki zwierzęta zachowują się w swoim naturalnym środowisku ”- mówi PETA. "Również, wirtualne wycieczki, filmy przyrodnicze w formacie IMAX , wizyty w rezerwatach zwierząt, książki, a nawet relaksujące spacery po lesie to wspaniałe sposoby na docenienie dzikiej przyrody.

Inną możliwością obcowania maluchów z naturą mogą być akredytowane sanktuaria, które opiekują się zwierzętami, które nie mogą już przetrwać na wolności. Właściwie to właśnie tam, zdaniem członków PETA, trafiały osobniki żyjące dziś w ogrodach zoologicznych.

Musimy jednak pamiętać, że tam nie będą hodować zwierząt ani nie pozwolą społeczeństwu na interakcję z nimi ścieśniać. „Jeśli wystąpi którakolwiek z tych rzeczy, jest to pewny znak, że jest to operacja nastawiona na zysk, w której potrzeby zwierząt nie są najważniejsze” – wyjaśniają z PETA.

W związku z tym organizacja wzywa tych, którzy naprawdę martwią się zwierzętami, aby przekazali darowizny na rzecz tych, którzy pracują nad ich ochroną, zamiast „płacić, aby zobaczyć je jako żywe eksponaty dla naszej rozrywki”. W końcu zastanawiają się, Jaki jest sens ochrony gatunku, jeśli jego naturalne środowisko zostało zniszczone, a zwierzęta nie mają dokąd wrócić? ”.

Czytaj więcej