Òrrius, najbardziej magiczny las w Hiszpanii

Anonim

Bosc Orrius

Bosc Orrius

Podróżny banał mówi, że w końcu poznajemy naprawdę odległe miejsca? niż te, które mamy blisko domu. W przypadku Hiszpania , kraj z pięknymi krajobrazami i historią zagęszczoną przez intensywne mieszanie się kultur na przestrzeni wieków, ta podróżnicza prawda jest szczególnie rażąca.

Tutaj mamy zabytki historyczne, spektakularne i różnorodne krajobrazy naturalne oraz miasta i miasteczka z głęboką duszą, które czekają na nas latami, czasem dziesięcioleciami, sfrustrowani, nie zdołali przyciągnąć naszej uwagi.

Tak jest w przypadku lasu Òrrius, miejsca, w którym słowo „ magia ” nabiera różnych znaczeń i żadne z nich nie pozostawi Cię obojętnym.

Gmina Òrrius znajduje się około 40 kilometrów na północ od Barcelona , graniczący z Roca del Vallés i Argentoną na północy, Cabrils na południowym zachodzie i San Ginés de Vilasar na południowym wschodzie. To spokojne miejsce, nie więcej niż 700 mieszkańców którzy żyją nieświadomi prawie wszystkiego w niskich domach, które wirują wokół kościoła San Andrés, symbolicznego przykładu późnego gotyku, który obserwuje życie od prawie 600 lat.

Jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Katalonii

Jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Katalonii

ciało stałe kamienie kościelne Nie są to jednak te, które najbardziej przyciągają uwagę tych, którzy decydują się spędzić dzień w Òrrius, z dala od zgiełku Las Ramblas w Barcelonie. I chodzi o to, że w lesie nieopodal miasta to nie Gaudi przybył, by wykuć kamień, by stworzyć modernistyczne sylwetki.

Zamiast, tajemnicza postać, anonimowy rzeźbiarz, w latach 50. ubiegłego wieku pracował ze skałą, aby stworzyć słonia, moai i Indianina. Nikt nie wie, dlaczego to zrobił, i nic jak ignorancja do cementowania legendy i plotki o miejscu, które skrywa więcej atrakcji, by zasłużyć na przydomek „magiczny”.

Tak więc, chociaż większość osób, które odwiedzają las Òrrius, robi to tylko po to, by podziwiać kamienne rzeźby, które znajdują się kilka metrów od parkingu, prawda jest taka, że miejsce to oferuje piękne Szlak Prehistoryczny , właściwie oznakowana, która biegnie przez wiele innych interesujących miejsc, gdy wchodzisz w typową grubość śródziemnomorskiego lasu.

Cała trasa ma nie więcej niż 12 kilometrów i jest odpowiednia dla każdego. Idąc tą ścieżką, zobaczysz pojawiające się wśród wysokich kamiennych sosen Cellecs Dolmen , starożytny kopiec pogrzebowy z końca neolitu, który ma ponad 4000 lat.

Chociaż dziś duża część galerii zniknęła i pozostała tylko płyta przykrywająca, nadproże i boczne, uważa się, że pierwotny korytarz musiał mieć około dwóch metrów długości, a kurhan około ośmiu metrów. Z jej wnętrza wydobyto część ceramicznych szczątków, a rodacy szepczą, że tu nadal robią niektóre rytuały czarów, powołując się na dowód pojawienia się wnętrzności zwierzęcych w otoczeniu.

I jest tak, że niewielu w to wierzy las Òrrius emanuje ezoteryczną energią. W nocy tylko najodważniejsi zapuszczają się na swoje ścieżki, szukając spotkania z goblinami i czarownicami, które wydają się przejmować wszystko, gdy zapada ciemność. Niektórzy twierdzą, że słyszeli głosy dochodzące z zarośli, inni twierdzą, że widzieli tu i ówdzie światła.

Kto na pewno nie bał się tych wszystkich legend i mitów, był bandytą Perot Rocaguinarda. Ten rodzaj katalońskiego Robin Hooda z XV wieku był poświęcony obrabować niczego niepodejrzewających bogatych którzy podróżowali przez ten obszar. Legenda mówi, że Skała Krzyży , kolejny z przystanków na trasie przez las Òrrius, jest oznaczony każdym krzyżem, który zrobił banita po wyeliminowaniu każdej ze swoich ofiar. Prawda czy nie, Perot Rocaguinarda został na zawsze uwieczniony piórem wielkiego Cervantesa w drugiej części Quijote. Tam pojawił się z imieniem Roque Guinart.

Nieco dalej kolejna skała, zwana Kamień Orenatów (Piedra de las Golondrinas), za formą gniazda kryje się szereg obrazy.

Jednak ta mieszanka ezoteryki, historii i natury osiąga swój szczyt w trzech postaciach wyrzeźbionych w skale przez tego anonimowego rzeźbiarza. Koniec okrężnej trasy prowadzi nas do miejsca, w którym trzy monolity patrzą na nas pustym spojrzeniem… Niewzruszeni.

Uczeni zajmujący się ezoteryką komentują, że fakt, iż na odwrocie moai, podobnie jak sławne na Wyspie Wielkanocnej, wyryto twarz Indianina, nie jest przypadkiem. Związki z starożytnymi religiami i rzymskim bogiem Janusem -bóstwo drzwi, początków, portali, przejść i zakończeń, które reprezentowane było dwoma twarzami, patrzącymi z obu stron jego profilu-, wsparte postacią słonia, symbolem ochrony i szczęścia w różnych kulturach azjatyckich.

Starożytne pożary tu i ówdzie sugerują również powstawanie sabaty … Przynajmniej dla najbardziej pomysłowych umysłów.

Tak czy inaczej, prawda jest taka, że dzień w lesie Òrrius to idealna ucieczka od zgiełku Barcelony, której kulminacją jest grillowana degustacja kiełbasek, warzyw i mięsa z tej krainy w restauracji Cal Tatano Oriusza. A mówią, że ezoteryzm zaostrza apetyt.

Bosc Orrius

Bosc Orrius

Czytaj więcej