Przynęta: nowy Sergio Giraldo rzuca kotwicę w Walencji

Anonim

Wabik przekłada się na prawdziwe oświadczenie o zamiarach że przyjeżdżają tutaj, aby robić rzeczy dobrze. Od pierwszej chwili przekraczasz drzwi lokalu pod numerem 39 ul. Conde Salvatierra –kilka kroków od Mercado de Colón – widać już odnowione powietrze, które spojrzy na Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Zaczynamy od przedstawienia świeże owoce morza na widoku? restauracji w barze, kontynuujemy tę i z powrotem obsługę pokoju, aż dotrzemy – gdy usiądziemy przy stole – menu, w którym zarówno dania, jak i koktajle patrzą na morze i ląd? łączenie propozycji gastronomicznych, tworząc autentyczną ucztę smaki, doznania i wspomnienia. I nie przeoczmy ten lista odtwarzania tło który jest w stanie ożywić każdy lunch lub kolację hitami muzyki niezależnej lub przebojami chwili!

Dwie zróżnicowane przestrzenie (bar i restauracja), w których się znajduje pij, jedz i poddaj się przyjemności zwanej życiem. Nie potrzeba więcej. Rozpoczniemy podróż?

Wabik

Przynęta: nowy Sergio Giraldo rozpoczyna swoją podróż w Walencji.

HOŁD DLA MORZA I JEGO RYBAKÓW

Po wyjeździe Sergio Giraldo i Cristobal Bouchet z sklep krawiecki – ich najnowszy projekt w mieście – w pierwszej połowie 2021 roku obaj rozpoczęli poszukiwania nowej lokalizacji, która spełniłaby wszystkie ich potrzeby. Znaleźli go zmieniającego ulice morskiej dzielnicy Cabanyal-Canyamelar na ulice centrum Walencji, obok emblematycznego Targ Kolumba.

Ale tym razem też zabrali ze sobą morze a od nazwy, poprzez dekorację lokalu i mundur obsługi pokoju, aż po większość propozycji w menu, morze i jego opiekunowie są głównymi bohaterami tego równania, które nazywamy Wabik.

„Wszystko jest oda do rybaków , chcieliśmy oddać hołd im, którzy są naszymi pierwszymi i prawie jedynymi dostawcami. W końcu bez nich nie mielibyśmy absolutnie nic, kupujemy wszystko, co się da w śródziemnomorski ale także w Galicja, Kadyks i inne części Hiszpanii. Nazwa odnosi się do rybaków, również menu, a niebiesko-żółty zarówno dekoracji lokalu, jak i fartuchów personelu jest przypomnienie morza i płaszczy przeciwdeszczowych które często noszą, kiedy idą do pracy”, mówi szef kuchni Condé Nast Traveler Sergio Giraldo.

„Wabikiem jest lokalny łajdak, ale poważny, zabawne, ale spokojne i gdzie każdy, kto chce, może? przychodź codziennie jeść i nigdy się tym nie znudzisz. Wynajęliśmy powierzchnię 1 sierpnia na czas kształtowania projektu, a 8 września rozpoczęliśmy prace – dodaje.

Wabik

Sergio Giraldo i Cristobala Boucheta.

Trzy miesiące później otwierają swoje podwoje zbiegając się niemal w terminach z galą dostaw Gwiazdki Michelin 2022 odbywa się osobiście w Walencja 14 grudnia, pokazując, że miasto jest gorętszy niż kiedykolwiek.

W odniesieniu do obszaru, w którym otworzyli, Giraldo było jasne: „jednym z powodów, dla których otworzyliśmy tutaj, jest to, że większość naszych klientów to Walencja i zobaczyliśmy, że prawie wszyscy nasi obywatele mieszkali lub pracowali w tej okolicy i chcieliśmy być blisko nich. Ponadto mocno wierzymy, że Targ Kolumba Jest to nerwowe centrum miasta Queda i to nam doskonale odpowiadało, ponieważ wokół niego oddychają naszym sposobem patrzenia na gastronomię”, mówi.

Najlepszy? Sergio i Cristóbal nie przyjeżdżają do sąsiedztwa sami. Robią to razem z innymi renomowanymi szefami kuchni, którzy również zdecydowali się na te ulice, aby otworzyć swoje nowe lokale, takie jak Tony Boix de Lavoe tam, gdzie kiedyś był Baobab (Gran Vía Marqués del Túria, 73), otwiera się, by zmienić koncepcję tapas w barze o nazwie Varetto. I nie zapominajmy o kultowym Ricard Camarena który właśnie został otwarty na parterze Mercado de Colón, jego BarX . Tapas, tapas i więcej autorskich tapas!

"Zdecydowanie, chcemy, aby Lure była dla wszystkich domem. Niech to będzie miejsce, w którym się bawią, gdzie tworzymy sąsiedztwo. Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy w tygodniu otwarcia, były różne kolacje, jeden dla sąsiadów, a drugi dla okolicznych hotelarzy. Od tego momentu zaczęła napływać reszta”, dodaje Sergio Giraldo. A co za powitanie! The pełny plakat Jest to już powszechne w tym miejscu, a pozytywne recenzje nie robią nic poza rozprzestrzenianiem się lotem błyskawicy między opiniami szeptanymi a recenzjami internetowymi.

Wabik

Tradycja, bezpretensjonalna, autorska kuchnia i hołd dla strażników morza, którzy każdego ranka wychodzą na ryby.

DWIE ZRÓŻNICOWANE PRZESTRZENIE WEDŁUG JAKIEJ OKAZJI

Jednym z głównych wymagań dla tej nowej siedziby było jej zróżnicowanie w zakresie dwie zaznaczone spacje gdzie Cristóbal Bouchet i Sergio Giraldo poprowadzą śpiewający głos w każdym z nich.

„Szukaliśmy miejsca, w którym czuliśmy się komfortowo zarówno w części koktajlowej, jak i w kuchni produktowej, gdzie mieliśmy dwie zróżnicowane przestrzenie. W ten sposób stworzyliśmy pierwszy obszar z bardziej dynamiczny pasek i bardziej nieuczciwy, aby potem znaleźć jadalnię, w której zrobisz bardziej aktualna gastronomia zawsze wokół grilla i wokół produktu, który przede wszystkim pochodzi z morza” ogłasza Sergio Giraldo.

Gdy tylko wejdziemy do Señuelo, wita nas strefa barowa z gablotą z nagimi rybami z owoce morza i ryby dnia. Tutaj znajdziemy wszelkiego rodzaju opcje od jeży po San Pedro, Krab królewski, kraby, ostrygi…

Ten obszar przynęty jest idealny do wypróbuj koktajle i uzupełnij je bardziej swobodnymi tapas jak półpłynne krokiety z czerwonej krewetki i ich smażone głowy, Taco z kaczki po pekińsku z czerwoną cebulą, kolendrą i emulsją z jej soku, ciepłą skorupkę brzytwy i sok z ceviche lub Brioche z homarem z majonezem koralowym i marynowanym łupkiem.

Wabik

Grillowany szpik, plastry krowy dojrzewające i krewetka Vinaroz.

Już w strefie jadalni dwie opcje do wyboru przez jadłodajnię: a la carte lub menu degustacyjne która gromadzi najbardziej gastronomiczną część całego zespołu Señuelo. Lokalne gwiazdy? To sam Giraldo odpowiada – a od Condé Nast Traveler, którego wspieramy –: „Myślę, że… krab w asturyjskim sosie tajskim to, co robimy, jest prawdziwym cudem lub ostryga w miękkiej umiarkowanej marynacie i kawioru z oscetry co jest również pyszne.

Teraz w sezonie jesteśmy z groszek łzowy grillowany z żółtkiem i wykończony tartą truflą. Nasz jeż faszerowany kimchi to już znak domu i jeszcze kilka rzeczy, które będziemy robić z jeżami, jak na przykład kleisty ryż z jeżowcami i krabem pająkiem lub ten z gołębiem polnym, bimi i świeżym tymiankiem” , wskazuje.

Chodzi o to, że około co dwa miesiące i w zależności od sezonowości produktu , klient znajduje w menu zupełnie inne dania. „W rzeczywistości najbardziej udane propozycje będą pierwszymi, które wyjdą, aby pomieścić inne potrawy. Krótko mówiąc, to, czego szukamy, to impreza przy stole – dodaje.

Nadejdzie styczeń lub luty z przedłużeniem zadaszony taras że w porze dobrej pogody dołączą do jadalni, a w chłodniejsze miesiące będą to dwie zupełnie różne przestrzenie.

PRZYJECHASZ TEŻ TU PIĆ

I nie zapominajmy, że tu też przychodzisz pić. To tam wiedza i doświadczenie Christopher Bouchet przed dobrym shakerem do koktajli. Koktajle już wymyślone, a inne pracowały wyraźnie w Señuelo, w sumie dwanaście referencji, które obiecują wiele do omówienia i które będą ewoluować zgodnie z wymaganiami i potrzebami klientów.

„Pracujemy nad cienką linią, gdzie komercyjny i alternatywny spotykają się oferować inne menu, typowe dla Lure”, mówi Bouchet.

„Myślę, że w końcu wyszła całkiem zabawna propozycja. Zawsze polegamy na surowcu, z którym Sergio pracuje, aby zaparzyć w destylatach, takich jak suszona ośmiornica, wodorosty wąsonogiczne lub sok z krewetek” , Dodać.

Wśród koktajli, których nie powinniśmy przeoczyć, są Podpis Bouchet że pod pieczęcią samego Cristóbala Boucheta zbiera gin leżakowany w beczkach z dębu amerykańskiego, wermut i rumianku ; i Wabik –najbardziej orzeźwiająca opcja i odpowiednia na każdą porę dnia – z Jamajski rum overproof, syrop imbirowy, ananas i limonka.

Nadszedł czas, aby wystawić koktajl w samotności po pracy lub po kolacji i powitać go o każdej porze dnia. „Zawsze mówię, że koktajl można wypić w dowolnym momencie, jako konsument zaczynam od koktajlu, kontynuuję dobre wino – w Señuelo mamy łącznie 170 referencji – i kończę koktajlem, ale ponieważ lubię to w ten sposób; kto chce, może śledzić cały posiłek przy koktajlu o ile dobrze towarzyszy i paruje” , wskazuje Cristóbal Bouchet.

Bez wątpienia jesteśmy wcześniej najbardziej osobisty projekt do tej pory szefa kuchni Sergio Giraldo, gdzie nie mają hamulców, jeśli chodzi o jakość i widać to od pierwszego kęsa. A wyróżnień gastronomicznych? To sam Giraldo odpowiada stanowczo: „To, czego naprawdę chcemy, to że ludzie odchodzą z uśmiechem i chcą wrócić. Oczywiście podobają nam się wszystkie wyróżnienia i wszyscy, którzy przybędą, zostaną dobrze przyjęci, ale nam się nie spieszy i teraz nie byłaby to sprawa, która nas obsesyjnie. Uważamy, że z dobra robota Przyjedź sam".

Jeśli to dopiero początek reszta obiecuje… i dużo!

Czytaj więcej