Targ rybny Tsukiji
Instynkt turysty ma zwyczaj identyfikowania scenariuszy costumbrista i oznaki lokalnej autentyczności w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach . Tak więc, podczas gdy w Hiszpanii nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyślałby o ustawieniu budzika na czwartą rano, aby obserwować robotników Mercamadrid lub być świadkiem uboju świni (jak niektórzy robią), w Tokio wizyta wcześnie rano Odwiedzenie targu rybnego Tsukiji to niemal moralny obowiązek każdego, kto po raz pierwszy podróżuje do japońskiej stolicy.
Tsukiji to największy targ rybny na świecie: każdego dnia sprzedano ponad 2000 ton ryb za prawie 20 milionów dolarów i zajmuje 230 000 metrów kwadratowych. To ekosystem niechlujny, śmierdzący, ociekający. W każdym zakątku rozrzucone są gigantyczne tuńczyki, rozdymki, glony, niemożliwe walenie, płetwy rekinów i łuski innych stworzeń, które wydają się pochodzić z najgorszych koszmarów Juliusza Verne'a o 20 000 mil podmorskiej żeglugi.
Tsukiji: raj świeżego tuńczyka
Ubrani w fartuchy i kalosze robotnicy ze stoicyzmem graniczącym ze złym humorem (co w Japonii niespotykane) znoszą oszołomione spojrzenia hord turystów. Napływ odwiedzających kto chciał zobaczyć ten wspaniały pokaz z bliska? stał się problemem strategicznym dla sprawnego funkcjonowania rynku: utrudniły słynną aukcję tuńczyka, a tłumy podniosły optymalną temperaturę dla właściwej ochrony ryb. Z tego powodu obecność turystów ograniczyła się do aukcji świeżego tuńczyka, które obecnie może obserwować tylko 120 osób dziennie w ograniczonym obszarze od 5:00 rano.
Po aukcji otwiera drogę do zwykłego rynku. Turyści nałogowo fotografują stragany. Spektakl jest, podczas gdy pracownicy, uzbrojeni w węże i samurajskie miecze kroją polędwiczki z tuńczyka wielkości Godzilli które następnie trafią do słynnych restauracji, które uczyniły Tokio miastem z największą liczbą gwiazdek Michelin na świecie.
Pracownik tnie tył tuńczyka
KONIEC TSUKIJI?
Ten mikrokosmos, aktywny od 78 lat, ma swoje dni policzone . Wśród planów urbanistycznych Tokio na Igrzyska Olimpijskie 2020 miasto zdecydowało, że w latach 2014-2015 t przeniesie targ rybny na sztuczną wyspę Toyosu . W przestrzeni, którą obecnie zajmuje ten rynek, powstaną budynki mieszkalne, a także tunel, który połączy centrum miasta z wyspami, na których powstaną obiekty olimpijskie. Nowy kompleks będzie o 40 proc. większy.
Ośmiornica w Tsukiji
Środek, który leżał na stole od lat, został przyjęty z mieszane opinie . Zwolennicy transferu wspominają, że rynek rybny stał się za mały, że jest niezdrowy i chaotyczny oraz że generuje ogromne zatory w otaczającym ruchu.
Jednak ci, którzy uważają rynek za skarb kultury, obawiają się, że jego ruch oznacza koniec świętej reduty tradycyjnego handlu. W Tokio, mieście, które uosabia futuryzm na wszystkich poziomach, jego targ rybny reprezentuje folklor, który traci przestrzeń w zawrotnym tempie w porównaniu ze sprzedażą ryb w dużych sklepach. Oprócz tego, że nadal jest uważany za fundamentalny element maszyn japońskiego przemysłu spożywczego, przypisuje się umieszczenie sushi w centrum światowej mapy gastronomicznej . Rynek zainspirował filmowców, takich jak Isabel Coixet, do antropologów, takich jak Theodore Bestor, który napisał na ten temat prawdziwy traktat.
Targ rybny: chaotyczny wszechświat
Historia Tsukijiego nie jest nowa. Widzieliśmy to w innych miastach, które były gospodarzami Igrzysk. Modernizacja olimpijska wiąże się z przebudową miejską i robotami publicznymi, które: nieuchronnie zakątki urokliwe, ale niemile widziane bastiony tradycyjności . Czasami wielu z nich znika, jak to miało miejsce w przypadku wielu hutongów w Pekinie. Nie wiemy jeszcze, co historia skrywa dla Tsukijiego w jego nowej lokalizacji, ale tak czy inaczej, na razie wciąż jest na swoim miejscu.
Mężczyzna ciągnie kawałek ryby
**INSTRUKCJE DOTYCZĄCE ODWIEDZENIA RYNKU (GDY MOŻESZ) **
Liturgia składa się z kilku etapów:
1) Przede wszystkim musisz wstawać o dziwnych godzinach . Wygodnie jest skorzystać z dzikiego jet lagu pierwszych dni, aby wstać z łóżka. Podczas jazdy metrem pierwszy podróżnik w czasie będzie zaskoczony, widząc, że duża liczba sennych menedżerów już zmierza do swojej pracy.
2) Będąc w Tsukiji, musisz włożyć pięć letargicznych zmysłów (i, jeśli to możliwe, trochę więcej) w nie przejechaniu przez żaden z setek zmotoryzowanych wozów w którym pracownicy rynku poruszają się i transportują ryby z prędkością ponaddźwiękową. Uwaga: to ostrzeżenie jest poważne.
uważaj na nich
3) Jeśli chcesz być świadkiem aukcji, pamiętaj, że zaczyna się o 5:00 rano, a pojemność jest ograniczona do pierwszych 120 osób, które przyjadą . Zalecamy, aby przed wczesnym wstaniem sprawdzić na stronie, czy rzeczywiście będzie ona publiczna, ponieważ nie zawsze tak jest (np. od 2 grudnia do 18 stycznia, czyli w czasie największej aktywności rynkowej, są one zawieszone).
4) Rynek zewnętrzny i aneks do Tsukiji, choć mniej charyzmatyczny, jest równie urokliwy i można znaleźć wszystko: stragany z jedzeniem ulicznym, gadżety i przybory kuchenne, malutkie restauracje sushi, owoce i warzywa, więcej ryb...
Festiwal Tuńczyka w Tsukiji
5) Tradycja nakazuje zakończenie wizyty jedzenie na śniadanie tego, co uważane jest za najświeższe sushi na świecie w jednym ze straganów lub małej restauracji przy rynku. Święto herbaty, zupy misho, sashimi i sushi jest legendarne . Jeśli chcesz to zrobić w jednym z najsłynniejszych, takich jak Daiwa Sushi i Edogin, pamiętaj, że są to malutkie miejsca, w których kolejki mogą tworzyć się przez kilka godzin.
Obserwuj @mimapamundi
*** Możesz być zainteresowanym także tym...**
- Rynki światowe, gdzie zjeść i być szczęśliwym - Powody, dla których warto ubóstwiać Tokio dziś i w 2020 r. - Przewodnik po Tokio
- Kioto, na polowanie na gejsze - Co je zapaśnik sumo? - Mała japońska straż przednia
Śniadanie sushi - ostateczna nagroda