Clandestino, tajny klub, o który domagał się Madryt

Anonim

beznadziejny

Łóżko i koktajl, czemu nie?

„Co robi łóżko dziecięce z kołdrą babci w takim miejscu? Nie jest jasne, ale co ciekawe to ten zakątek, w którym klienci lubią siedzieć najbardziej – tłumaczy architekt wnętrz i projektant mebli Ines Benavides o **tajemnicy,** koktajl bar, klub, spelun, jedno z tych wyjątkowych miejsc, o które marzył Madryt.

W szczególności dla Benavidesa jest to jego ulubiony zakątek, „ponieważ stamtąd można zobaczyć resztę przestrzeni, nie będąc bardzo wyeksponowanym”. I o to właśnie chodzi w Clandestino: widzieć, nie będąc widzianym. Tu nie chodzi o pozowanie.

beznadziejny

Jest pełna zakamarków, w których można poddać się nocy.

Clandestino to bar zrodzony z pasji do muzyki jego twórców i właścicieli, były francuski piłkarz Julien Escudé i jego żona Karolina Ruiz ; i jego zadowolenia z „dobrej pracy”, która obejmuje zarówno charakterystyczne drinki, jak i niepowtarzalny wystrój lokalu. Praca, którą zlecili projektantce wnętrz Inés Benavides.

Madryt potrzebował czegoś takiego. „Madryt, a zwłaszcza dzielnica Salamanca, przenosi się na arenie międzynarodowej, z ludźmi przybywającymi z Ameryki Łacińskiej i coraz większą liczbą zagranicznych studentów. Posiadanie różnych takich miejsc jest wyróżnikiem dla miasta i uatrakcyjnia ofertę” mówi Benavidez.

Clandestino ujawnia się z imieniem. Jest to tajny, tajny klub, do którego można wejść tylko znając hasło, które jest zmieniane 14 dnia każdego miesiąca. i trzeba znaleźć drzwi, które łączą klub z innym lokalem pary, **Bistrot Bar**, lub z drzwiami bezpośrednimi na ulicę, które otwierają się tylko czasami.

Clandestino to nie byle jaki bar. Jest to bar inspirowany tajnymi barami amerykańskiego prawa suchego z lat 20., czyli „mówiącymi” „oraz w klubach jazzowych, w których spotykali się beatnicy”. w latach 50. i 60.

Aby osiągnąć tę nostalgiczną, ale aktualną, ekskluzywną i alternatywną estetykę, eleganckie i garażowe, Benavides uciekł się do niepokojącej mieszanki pierwiastków, zarówno w materiałach budowlanych (takich jak odsłonięta cegła), jak i w meble i ogromny bar najwyraźniej w ruinie.

„Dużo pracowaliśmy nad dekoracją ścian za pomocą murali i graffiti. Jest trompe l'oeil, co jest bardzo zaskakujące, ponieważ wydaje się, że miejsce ma drugi pokój, to właściwie nie istnieje. Dekoracja wydaje się zniszczona i chaotyczna, ale w rzeczywistości wszystko jest dobrze przemyślane”, wyjaśnia Benavides, który zarządzał łobuzerska, ale przytulna atmosfera, przede wszystkim dzięki grze świateł, niezbędnej w takim podziemnym miejscu jak to. „Przy tworzeniu środowiska najważniejsze jest światło , to ten, który przekazuje doznania – tłumaczy architekt wnętrz. „Włożyłem dużo wysiłku w był przyćmiony i bardzo ciepły, prawie pomarańczowy, aby klienci czuli się chronieni. Nie ma bezpośrednich reflektorów, całe światło jest pośrednie i pochodzi z kinkietów i lamp podłogowych. Wstawiamy również światło do wnętrza prętów, aby podkreślić zepsuty wygląd prętów.”

beznadziejny

Lata dwudzieste w USA mają wyraźny wpływ.

Clandestino to bar z zasadami i Pierwsza zasada undergroundowego klubu mówi, że w undergroundowym klubie nie ma głośnych rozmów. Nawet od niego... prawie, bo zdjęcia są zabronione. To widzieć, a nie być widzianym, jak już powiedzieliśmy.

Żadnego wspinania się po drążkach i nie oczekuj laski. Ludzie przychodzą tu na koktajle, więc bądź cierpliwy, bo „wymagają przygotowania”.

DLACZEGO GO?

Za przeniesienie w przestrzeń pomiędzy nostalgią a prądem. Ekskluzywny, ale dostępny.

DODATKOWE FUNKCJE

Aby uzyskać kod dostępu, musisz napisać na adres [email protected]. I rób to 14 dnia każdego miesiąca, kiedy zmienią hasło.

beznadziejny

Ta garażowa estetyka…

Adres zamieszkania: Calle Cid, 1c Zobacz mapę

Harmonogram: wtorek i środa od 18:30 do 12:30 Czwartek od 18:30 do 15:00 Piątek od 18:30 do 15:30 w soboty od 17:00 do 15:30

Czytaj więcej