Pociągi wodorowe, zrównoważona i cicha rewolucja na torach

Anonim

Coradia iLint pierwszy pociąg wodorowy, który krąży po świecie

Coradia iLint, pierwszy na świecie pociąg wodorowy

Podróżowanie to jedna z czynności mniej zrównoważony Co robimy my, ludzie? latanie jest bardzo zanieczyszczające , jazda pozostawia również znaczny ślad węglowy, którego używają do nawigacji niebezpieczne paliwa które są zakazane na lądzie… Dlatego my, poszukiwacze przygód, trzymaliśmy się pociąg elektryczny- jako najmniej problematyczny sposób na przetransportowanie nas z miejsca na miejsce.

Wszędzie jednak nie ma sieci energetycznych. „Pociągi elektryczne wymagają rozbudowanej infrastruktury do zasilania pojazdów w postaci linii napowietrznych (trakcyjnych). Elektryfikacja linii kolejowych jest nadal droga: szacuje się ją na około milion euro za kilometr. Pomimo wielu projektów elektryfikacji w różnych krajach Europy, znaczna część sieci kolejowych na kontynencie prawdopodobnie pozostanie bez energii elektrycznej w dającej się przewidzieć przyszłości . Na przykład około 40% rozległych sieci w Niemczech nie jest zelektryfikowanych.

wyjaśnia nam to Joerg Nikutta, dyrektor generalny Alstom w Niemczech i Austrii. I nikt lepszy od niego: Alstom jest właśnie firmą, która zbudował pierwszy na świecie pociąg napędzany wodorem , która rozpoczęła działalność w niemieckim kraju prawie rok temu. Nazywa się Coradia iLint i pokonuje 100 kilometrów w Dolnej Saksonii, zastępując pociągi z silnikami wysokoprężnymi swoją zerową emisją – pozostawia tylko parę i wodę.

Coradia iLint pierwszy pociąg wodorowy, który krąży po świecie

Cichy i zrównoważony

„Podczas gdy węgiel dostarczał energię o gęstości 34 MJ/kg (megadżuli na kilogram), olej napędowy zapewnia 43 MJ/kg. Wodór o imponującym poziomie 120 MJ/kg, jest idealnym źródłem energii dla kolei, aby sprostać wyzwaniom przyszłości ”, mówi Nikutta, który uważa, że wdrożenie tej technologii w pociągach przyspieszy wykorzystanie wodoru jako źródła energii do wielu innych zastosowań.

W rzeczywistości wielkim cudem tej technologii jest to, że może zastąpić konwencjonalne trasy pociągów bez konieczności zmiany torów lub dodawania nowych prac do istniejących. Ponadto zależy tylko od wodoru, pierwiastka, który jest dostępny w dużych ilościach i który nie wykazuje oznak wyczerpania, dlatego zdaniem eksperta przewyższa również pociągi na baterie, ponieważ mogą one wykonywać tylko przejazdy niski. Kolejna zaleta? Ten środek transportu nie wydaje żadnego hałasu, chyba że się zatrzymuje, ponieważ ma takie same hamulce pneumatyczne jak konwencjonalny pociąg.

„Jedyną „wadą”, o której można mówić – wyjaśnia Nikutta – jest to, że infrastruktura do produkcji i dostaw wodoru (dla dowolnej branży lub zastosowania) wymaga rozwoju i inwestycji. Ale, jak zauważyłem wcześniej, w sektorze kolejowym koszt stacji tankowania jest nadal nominalny w porównaniu z kosztem elektryfikacji linii kolejowych.

ROZWIJAJĄCA SIĘ TECHNOLOGIA

Alstom podpisał w 2017 r. z Dolną Saksonią wdrożenie 14 pociągów wodorowych w swojej sieci kolejowej. Region Hesji dołączył do tego obszaru w zeszłym roku, z prośbą o kolejne 27 Coradia iLint, a firma zapewnia, że w kraju podpisano więcej umów. Ponadto miejsca takie jak Francja i Wielka Brytania również przygotowują się do wprowadzenia pociągów wodorowych, a Holandia, Dania, Norwegia, Włochy i Kanada są zainteresowane tą cichą i zrównoważoną technologią.

Czytaj więcej