A gdyby Google Earth pokazał ci krajobrazy z haftem?

Anonim

Co by było, gdyby Google Earth pokazał ci takie krajobrazy?

Co by się stało, gdyby Google Earth pokazał ci takie krajobrazy?

Nazywa się Victoria Rose Richards, ma dopiero 22 lata, a jej pasją jest wyhaftuj krajobrazy pełne pól, strumieni, kwiatów i drzew jak te, które możesz zobaczyć z okna samolotu lub szukanie następnego celu w Google Earth.

Zaczął kilka lat temu - opowiada Traveller.es - bo ma tendencję do nudy. "Szukałem hobby, spróbowałem tej techniki i od tego czasu nie przestałem!" Victoria ma również zespół Aspergera i wyjaśnia, jak to hobby pomaga mu również uspokoić umysł. Dzisiaj to trwa setki różnych haftów i ponad 100 000 obserwujących na Instagramie Śledź swoje kreacje.

DO 120 GODZIN PRACY NA SZTUKĘ

Średnio każdy kawałek oznacza od 6 do 25 godzin pracy i 6 kompletnych kłębków wełny , choć "ten, który zabrał mi najwięcej godzin - mówi - to 120, za 40-centymetrowy kawałek z polami tulipanów, roślin oleistych i jezior". Jest absolwentka biologii i miłośniczka przyrody inspiruje się – tłumaczy – w swoim najbliższym otoczeniu, hrabstwo Devon, południowo-zachodnia Anglia . „Mam szczęście mieszkać w miejscu z lasami, polami, rzekami i wrzosowiskami”.

I chociaż każdy element może mieć motyw przewodni, taki jak wiosna, lato lub jeziora, „głównym celem są zawsze pola i rolnictwo”. Słoneczniki, tulipany, maki, pszenica lub lawenda wypełniają wiele swoich miejsc pracy.

Co by było, gdyby Google Earth pokazał ci krajobrazy z haftem?

A gdyby Google Earth pokazał ci krajobrazy z haftem?

Nie podąża za żadną rodzinną tradycją, ale pamięta, że jego dziadek był pejzażystą. Nikt go też nie nauczył tej techniki, a on wyjaśnia również, że kiedy zaczyna utwór, rzadko wie, jak go skończy. Patrząc w przyszłość nie wyklucza haftowania bardziej obcych pejzaży, bo też je lubi” gorące, suche lub bujne tropiki innych kontynentów ”. I zachęcaj tych, którzy to lubią, do spróbowania. „Wypróbować różne materiały, nici i szwy, a tym samym odkryć to, co lubimy najbardziej”.

W międzyczasie, Victoria Rose Richards sprzedaje swoje prace w sieciach i właśnie uruchomił stronę internetową.

Czytaj więcej