Gastromorriña w Londynie: przewodnik przetrwania

Anonim

Gastromorriña a tutti

Gastromorriña a tutti

Nie od dziś wiadomo, że w Londynie wyróżnia się nowoczesność, podobnie jak wiadomo też, że czasami gastronomia, jakkolwiek by się wyróżniała, pozostawiała wiele do życzenia. Jeśli jednak unowocześniona zostanie koncepcja, a nie jedzenie, rzeczy mogą się zmienić. To właśnie we wschodnim Londynie pięciu Hiszpanów połączyło siły dwa miesiące temu, aby stworzyć Niedzielną Ucztę Babci, Pełnowartościowy Gastronomic Pop Up, który czerpie z klasycznej hiszpańskiej książki kucharskiej by nakarmić rosnącą społeczność rodaków, którzy tęsknią za daniami z łyżek, tradycyjnymi deserami i ogólnie wszystkimi podstawami diety iberyjskiej.

Almudena, Julia, Clara, Elisa i Hugo przegapili coś więcej niż słońce podczas swojej londyńskiej przygody i dedukując, że nie będą jedynymi w mieście, postanowili zorganizować pierwszą niedzielę każdego miesiąca efemeryczna restauracja, w której można spełnić kulinarne marzenia wielu Hiszpanów i dlaczego by tego nie powiedzieć, także wielu „guiris”. „Po części frazes jest prawdą, że ludzie w tym kraju nie jedzą dobrze, więc między śmiechem wyobrażaliśmy sobie, że nasze babcie przyjeżdżają do Londynu, żeby nas nakarmić. Jedno doprowadziło do drugiego i babcie ostatecznie zostały nami” – wspomina Almudena. „Z nonsensem zaczęliśmy tworzyć markę, chodziło o to, żeby porcje były obfite ze względu na to, że babcie „im więcej jesz tym lepiej, tym piękniej” i postanowiliśmy, że oprócz przepisów chcemy większość produktów ma być hiszpańska” – podkreśla Julia. Powiedziane i zrobione.

gulasz do mocy

gulasz do mocy

Będąc na terytorium wroga, w kraju, w którym wszystko smażone i mrożone jest chlebem powszednim, pierwsze wypady do babcinej książki kucharskiej można określić tylko jako udane. Absolutnie, jeśli dodamy do tego lokalizację, uroczą jadalnię na ostatnim piętrze najbardziej modnego ekologicznego sklepu w okolicy, Palm2. Na pierwszą edycję Niedzielnej Uczty Babci, gwiazdorskim daniem był cocido, a w drugim gulasz z fasoli z Asturii i domowy budyń? , uczta w stałej cenie 12 funtów, którą dali na obiad około 50 osobom. Włosi, Argentyńczycy, Pakistańczycy, Anglicy i oczywiście Hiszpanie, którzy przedłużyli popołudniową kolację do zachodu słońca, przy muzyce i wszystkich napojach, które chcieli przywieźć lub kupić w sklepie, pod szyldem samego Londynu przywieźli własne 'x ' (przynieś swój własny 'x') .

Smak hiszpański i hipsterski

Smak hiszpański i hipsterski

Tym samym, zgodnie z filozofią babć dla montera, to, co zaczęło się jako impreza ogłoszona kilkoma plakatami i kilkoma tweetami, przekształciło się w comiesięczne wydarzenie, które już przygotowuje swoją trzecią odsłonę. na 1 grudnia, w którym wyciągną najlepszy ryż z owoców morza i nugat z Jijona aby nadal utrzymywać swoją bardziej niż wdzięczną publiczność.

„Ten model biznesowy był dla nas szybką ścieżką do zmaterializowania naszych pomysłów. Wraz z bieganiem samochodu rozwijamy się i oprócz naszego niedzielnego spotkania skontaktowali się z nami, aby dać jedzenie w teatrze Arcola, z małymi tapas podczas spektakli Hiszpańskiego Festiwalu Teatru Klasycznego, który odbędzie się od stycznia do marca nadchodzący rok. Kto nam powie, kiedy przyjedziemy? Klara wydaje zdania.

Krem z ciasteczkami Marii

Krem z ciasteczkami Marii

PRODUKTY Z NAZWĄ POCHODZENIA

Rzeźnicy Martina (177 Camden High St) to sąsiedzki sklep mięsny, nie lada wyczyn w Londynie, z tą osobliwością, że w nim kotlety, chorizo i kiełbaski to coś więcej niż tylko kącik dla smakoszy . Faceci z niedzielnej uczty babci zaopatrują się tutaj, ale nie tylko oni. Wszyscy Candem go znają, co jest normalne, jeśli weźmie się pod uwagę, że nie są daleko od ukończenia dwóch dekad u podnóża kanionu jako dostawcy mięsożernego smaku Hiszpanii na tych ziemiach. Choć Miguel Martín, jego właściciel, jest już w mieście od 35 lat, to nie dziwi się, gdy Anglicy kończą posiedzenie ze wszystkimi paellami w zapasie (sama patelnia), gdy śmiało proszą go o konserwy gulasz, ten, który wszyscy znamy, lub kiedy kaszanka, czyli kaszanki z krwią, lecą w mgnieniu oka . Jakość jej produktów sprawia, że klientela jest lojalna, dodając nowych parafian do tej hiszpańskiej fali, która cieszy się jej krojami, specjałami i produktami wytwarzanymi w Hiszpanii.

Jeśli to, czego chcesz, to dostać kiełbaski z rodowodem i sery z nazwą pochodzenia musisz udać się do Spandeli, sklepu dla smakoszy, stworzonego przez parę na wpół Katalończyków, na wpół Anglików. To wszystko jest tutaj: Chorizo, schab, ser Manchego, trochę kiełbasy i iberyjskiej szynki karmionej żołędziami, jaskinia Ali Baby . Ale ich delikatesy nie kończą się na tym, smażony pomidor, papryka, horchata, Cola Cao czy Nocilla stawiają je na pierwszym miejscu list zakupów hiszpańskich rezydentów w Londynie. Ale jeśli mają produkt gwiazdowy, to nic innego jak tortille ziemniaczane gotowe do wyjścia. Nie należą do twojej matki, ale uwierz nam, służą jako takie z daleka.

Spandeli ambasada smakoszy w Londynie

Spandeli, ambasada smakoszy w Londynie

Toast w kolejnej świątyni naszej gastronomii, ma miejsce na jednym z najbardziej znanych targów w mieście, Rynek miejski . Jej właściciele wiedzą, jak ważny jest dobry produkt, bo oprócz sklepu spożywczego mają cztery restauracje z podpisem w Londynie, więc dbają o swój katalog do ostatniego szczegółu. Znaki w języku hiszpańskim pomagają nowicjuszom na tym małym rynku, którzy żarliwie szukają opakowania lub logo, które przeniosą ich do domu. Oliwa z oliwek, ocet, oliwki, puszki przetworów, papryka z La Vera czy kapary , wszystko, za czym tęsknisz, jest tutaj, w wykwintnym formacie, który pomimo zmiany na funty sprawi, że będziesz szczęśliwy, gdy będziesz miał je w rękach.

Ale jeśli chcesz, żeby wszystko zostało zrobione za Ciebie, restauracja jaskółczy ogon , cygańska kryjówka na szlaku hiszpańskich restauracji w Londynie , Ma w swoim menu klasyki, takie jak kałamarnica w atramencie, anchois, papryka padron czy ser tetilla . Jej właściciel, Xavi, jak dobry Galicjanin, wie, jak podbijać. Wszystko podane na porcelanowej zastawie w ciepłej przestrzeni owiniętej drewnem i aksamitem. Nie przegap ich regularnych degustacji wina w ich Klubie Wieczerzy Tranga.

A dla tych, którzy lubią słodycze, w soboty na Portobello Road Market, a w niedziele na Real Food Market , zwyczajowo na śniadanie je się czekoladę z churros. Churros García, chrupiąca i słodka, z filiżanką intensywnej czekolady i gotowa do użycia, tak Churros García serwuje śniadanie mistrzów. Czternaście lat doświadczenia potwierdza ich recepturę i savoir faire, rodzinny sekret, który uczynił z nich głównych cukierników tego bardzo hiszpańskiego słodyczy w Londynie. Wiesz, z braku churros, te w Londynie są dobre.

ugotowane wyskakujące okienko

gotowane wyskakujące okienko

Czytaj więcej