Testy PCR do podróży: dla jednych dodatkowy wydatek, dla innych koszt nieopłacalny

Anonim

mężczyzna w Stambule

Testy PCR do podróży: dla jednych dodatkowy wydatek, dla innych koszt nieopłacalny

Kilka miesięcy temu zadaliśmy sobie pytanie: czy koronawirus sprawi, że latanie będzie droższe? Szybka odpowiedź: nie, bilety generalnie nie będą droższe . Ale też nie taniej. Jednak były nowe wydatki związane z podróżą do innego kraju które mogą sprawić, że wyjazd z Hiszpanii będzie droższy: obowiązek poddania się testom PCR gwarantującym wjazd do miejsca przeznaczenia które chcemy odwiedzić.

O 200 krajów nakłada dziś ograniczenia na wjazd obcokrajowców . Muszą bezpośrednio oni zakazują tego , takich jak Norwegia, Malezja czy Indonezja, ale także te, które ograniczają ją, zmuszając ich do poddania się kwarantannie w hotelu przed możliwością wędrowania po ziemi lub przedstawienia negatywnego PCR. To ograniczenie „kradnie” turystom czas podróży, a także wypalanie dziury w ich kieszeniach , już poobijany, przeciętnego podróżnika w pandemii.

Szwajcaria jest jednym z krajów, które wymagają zdania egzaminu , które można zarezerwować bezpośrednio online i odbyć się na lotnisku przylotu . Wyniki są znane w ciągu 24 godzin, ale zarówno koszt samego PCR, jak i pobytu w hotelu, w którym trzeba być odizolowanym podczas oczekiwania, ponosi podróżny. Koszt testu waha się od 140 do 160 franków ( od 127 do 145 euro).

Na przykład w przypadku Wielkiej Brytanii test należy zdać w ciągu trzech dni przed podróżą. Z wynikiem negatywnym możesz podróżować do kraju, ale tam, w drugim dniu podróży należy zapłacić za kolejny test. I kolejny ósmego dnia . Jak wyszczególniono w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pasażerowie muszą: zarezerwuj i zapłać koszt 210 funtów (243 euro) z dwóch testów, które są przeprowadzane w kraju przed rozpoczęciem podróży. I że Hiszpanie mogą zdać te dwa testy podczas podróży po kraju; wielu obcokrajowców musi odbyć 10-dniową kwarantannę na własny koszt, zanim będą mogli swobodnie przemieszczać się po brytyjskiej ziemi.

szwajcarski

Piękna Szwajcaria to jeden z krajów, które wymagają testu PCR

Również ci sami Hiszpanie, wracając do kraju pochodzenia z krajów o skumulowanej zachorowalności przekraczającej 150 na 100 000 mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni muszą przejść test PCR w ciągu 72 godzin przed powrotem do Hiszpanii . Ta lista jest sprawdzana co dwa tygodnie, a teraz jej częścią jest 38 terytoriów świata , wśród których znajdują się takie destynacje turystyczne jak Niemcy, Austria, Belgia, Chorwacja, Dania, Francja, Grecja, Irlandia, Islandia, Włochy, Portugalia...

Na drugim biegunie są kraje, które nie nakładają żadnych ograniczeń wjazdowych . Wśród nich są Meksyk, Brazylia, Ekwador, RPA, Serbia, Kosowo, Armenia, Dominikana, Namibia... Jednak przy powrocie z wielu z nich w celu wjazdu do Hiszpanii należy poddać się kwarantannie dziesięć dni. Siódmego dnia można przeprowadzić PCR - ponownie opłacany przez podróżnego - w celu złagodzenia ostatnich dwóch dni odosobnienia.

Wreszcie, w niektórych krajach już teraz każdy, kto jest zaszczepiony, może swobodnie podróżować. To tak, jak to ma miejsce na Islandii, mimo że nie trzeba przedstawiać negatywnego testu PCR przed wjazdem, tak, muszą za niego zapłacić po przyjeździe do kraju . Tymczasem podróżnik musisz zostać w hotelu? dopóki nie zostaną zwrócone negatywne wyniki.

JEDEN KOSZT WIĘCEJ DLA NIEKTÓRYCH; KOSZT NIEZWYKŁY DLA WIELU

Wydaje się jasne, że obowiązek przeprowadzenia testów PCR przy wyjeździe, w dniu przyjazdu, a czasem nawet podczas samej podróży, to jeszcze jeden wydatek, który musimy przynajmniej na jakiś czas doliczyć do całkowitych kosztów naszych wakacji. Czy to oznacza, że? będziemy wtedy podróżować jeszcze mniej ? „Wymaganie testów PCR w miejscu docelowym, opłacanych przez podróżnego, zakłada duże ograniczenie dla podróżnych o średnim lub niskim budżecie , ponieważ w wielu przypadkach mówimy o dopłata około 300 lub 400 euro za osobę i podróż -i to licząc tylko z PCR na wyjeździe i drugim w drodze powrotnej, bo są miejsca, gdzie ta ilość rośnie-. Jest to szczególnie widoczne w przypadku wyjazdów krótkoterminowych, w których w zdecydowanej większości może to oznaczać nie udaj się w podróż . Jeśli do tego dodamy kwarantanny w dniu przyjazdu (które w miejscach docelowych, w których są wymagane, trwają od dwóch do dziesięciu dni), środki są zasadniczo: sposób na uniknięcie wjazdu turystów prawie w 100% – zwraca uwagę Luis de Paz, założyciel biura podróży Mundo Expedition.

mężczyzna patrzący na agawę w meksyku

PCR nie jest wymagany do wjazdu do Meksyku, ale jest wymagany do ponownego wjazdu do Hiszpanii

„Dodatkowo niepewność pozytywnego wyniku testu po powrocie do Hiszpanii i konieczności pozostania w kwarantannie z powodu pozytywnego wyniku już w miejscu docelowym podróży, której koszt może zostać pokryty (lub nie) przez ubezpieczenie, powoduje Podróżni dużo zastanawiają się, czy w takiej sytuacji warto wybrać się na wycieczkę czy nie, niezależnie od istniejących zagrożeń dla zdrowia” – kontynuuje. Zwiększone zapotrzebowanie na porady : „Klient, który chce podróżować i ma na to budżet, polega całkowicie na nas i naszej wiedzy (aktualizowanej prawie codziennie) dotyczącej destynacji, otwarć, testów i ograniczeń”, mówią, udowadniając w ten sposób, że ci, którzy mają najwięcej, nie będą zobaczyć koniecznie upośledzoną ich zdolność do podróżowania.

Dla Jesúsa Blázqueza, jednego z założycieli biura podróży rowerowych Rutas Pangea i Hiszpańskiego Centrum Odpowiedzialnej Turystyki, sytuacja jest częścią szerszego pytania: Czy COVID-19 zwiększa przepaść między bogatymi a biednymi? I dodaje: „Rozszerzenie obowiązku przedstawienia PCR podczas podróży między krajami może kosztować od 100 do 300 euro, w zależności od miejsca docelowego. Jeśli musisz dodać kwarantanny, te kwoty gwałtownie rosną. To prowadzi nas do myślenia, że wycieczki wzrosną i staną się mniej dostępne ", rachunek.

Dla Blázqueza pandemia ” stworzył scenariusze dystopijne które wydają się zaczerpnięte z fikcji filmowej”. „Rządy chcą wprowadzić środki wspierające gospodarkę, ale pojawiają się wątpliwości etyczne i nie wydaje się, że będziemy w stanie harmonizować i koordynować wspólne środki dla wszystkich ", zapewnia.

Nawet „paszport zdrowia”, którego oznaki już widzimy w krajach, które pozostawiają zaszczepionym swobodę wjazdu, wydaje mu się pomysłem, który skutkuje ta różnica między tymi, którzy mają mniej, a tymi, którzy mają więcej : „Dla wielu paszport jest sposobem na bezpieczne odzyskanie tak pożądanej działalności gospodarczej i społecznej. Jednak zapominając o tym szczepienie postępuje powoli i nierównomiernie i które wiele rządów zamierza podjąć lat na osiągnięcie efektywnego pokrycia szczepieniami w ich krajach budzi obawy, że pogłębia się luka rozwojowa . Musisz mieć bardziej troskliwe podejście wydostać się z kryzysu wywołanego pandemią: świat będzie nadal zagrożony tak długo, jak długo utrzymują się regiony, w których COVID-19 nie jest pod kontrolą, co obejmuje nie tylko kraje uważane za istotne dla turystyki, ale także wszyscy jednakowo ”, podsumowuje Blazquez.

CZY UBEZPIECZENIE OBEJMUJE TESTY PCR?

Jak zauważył de Paz, istnieje możliwość, że testy PCR są objęte ubezpieczeniem podróżnym, chociaż nie jest to najczęstsze. Wyspecjalizowany ubezpieczyciel podróży InterMundial może pochwalić się wprowadzeniem jedynego, który zawiera test PCR przed podróżą, paszportu Totaltravel. „Dzięki temu ubezpieczeniu podróżny będzie podwójnie chroniony, ponieważ ma test diagnostyczny PCR podróżować do miejsc, które wymagają negatywnego certyfikatu COVID, a jeśli jest pozytywny, masz anulacja w cenie i będą mogli odzyskać koszty anulowania wycieczki ”, mówią nam z firmy.

To dodaje środki podjęte przez ubezpieczyciela w ostatnich miesiącach, w których już dodał Zasięg COVID-19 do wszystkich jego zasad „aby podróżni mogli rozpocząć podróż z całkowitym spokojem i być chronieni przed podróżą i w jej trakcie w przypadku pozytywnego wyniku testu”. W związku z tym mają gwarancje, takie jak przedłużenie pobytu z powodu kwarantanny z powodu koronawirusa: „W przypadku, gdy podróżny nie może wrócić do domu z powodu choroby z powodu COVID-19 i musi poddać się kwarantannie w docelowym miejscu zakwaterowania, InterMundial będzie odpowiedzialny za wydatki spowodowane wspomnianym przedłużeniem pobytu , do limitu określonego w warunkach każdego ubezpieczenia”, wyjaśniają.

W przypadku ubezpieczyciela podróży IATI, na przykład jedyne, co jest zawarte w cenie jego polis z ochroną COVID-19 w odniesieniu do testy diagnostyczne to PCR, który może być przepisany przez personel medyczny podczas podróży. Reszta wyspecjalizowanych ubezpieczycieli, z którymi konsultował się Traveller, nie pokrywa w swoich polisach żadnych kosztów testów PCR.

Wszystko to owocuje pomysłem wskazanym przez Blázqueza i de Paza: podróże, przynajmniej w najbliższych miesiącach, będą droższe , czy musimy wykupić ubezpieczenie, czy pokryć własne wydatki. I niewielu będzie stać na te nowe podwyżki i warunki wymagane przez PCR, czy to z powodu braku pieniędzy, czy nawet bo masz mało czasu na podróż.

Czytaj więcej