Czy trajineras Xochimilco zabraknie turystów?

Anonim

Trajineras Xochimilco.

Trajineras Xochimilco.

Co się dzieje w trajineras Xochimilco, że turystyka gwałtownie spadła w ostatnich tygodniach?

Sieci społecznościowe dały głos na problem, który pochodzi z daleka i ma związek z spożycie alkoholu odwiedzających i mieszkańców, którzy gromadzą się w nazwanym przez Unesco, Światowe Dziedzictwo w 1987 roku, które odwiedza milion osób rocznie.

1 września 20-letni mężczyzna utonął pod wodami kanału Xochimilco podczas imprezy z przyjaciółmi. Ponieważ łodzi było tak wiele, a niektóre dołączyły do innych, nie pozwoliły młodemu człowiekowi wyjść na powierzchnię, powodując jego śmierć, co zostało również odnotowane na portalach społecznościowych.

Nie było to jedyne nieszczęście, od 2005 roku zbyt wiele przypadków zgonów przez utonięcie w co jest jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych w Meksyk.

Ponad 600 łodzi przepływa przez kanał wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Ponad 600 łodzi przepływa przez kanał wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Trajineras to łodzie mające ponad 100 lat i że wcześniej był używany przez cywilizacje przedhiszpańskie, które handlowały kanałem Xochimilco, około 27 km długości i około 6 metrów głębokości.

Dziś kolorowe łodzie, szacuje się, że jest około 1000 , stały się atrakcją turystyczną i lokalną, gdzie można było jeść i pić bez ograniczeń za bardzo małe pieniądze , ledwie trzy euro za drinka i około 20 euro za zwiedzanie z przewodnikiem. Być może najbardziej uderzające jest to, że nie było zakazu wnoszenia napojów i jedzenia z zewnątrz, co oznacza, że aby się na nie dostać, trzeba tylko uiścić opłatę za wstęp.

Doprowadziło to do tego, że wiele grup młodych ludzi urządzało imprezy i upijało się, a nawet walczyło na łodziach, powodując wypadki. Jednak spadek turystyki i niedawne incydenty zmieniły wytyczne samorządu.

NOWE ZASADY

W tej chwili nie ma prawa, ale zostało ustanowione nowe rozporządzenie co oznacza, że właściciele trajineras (są prywatni) musi nosić kamizelkę ratunkową i podlegają kontroli narkotykowej. Przepisy wzbudziły różne opinie, ponieważ niektórzy wioślarze skarżą się, że wpłynęło to na ich biznes, mimo że dobrze widząc środki.

Tęsknią też za większą obecnością policji w kanałach i większą liczbą ratowników dla turystów. Z drugiej strony wielu z tych wioślarzy nie umieją pływać więc to sprawia, że ratunki są bardziej skomplikowane.

Pasażerowie na razie nie będą mogli skakać z jednej trajinery na drugą, również nie odtwarzaj muzyki na głośnikach a przede wszystkim spożycie alkoholu będzie ograniczone, jedna butelka lub trzy piwa na osobę. Sprzedawcy znajdujący się w okolicy również nie będą mogli sprzedawać tzw karetki , 40 piw Michelada.

Jeśli środki przyniosą pożądany efekt, będziemy musieli poczekać...

Czytaj więcej