Osiem powodów, aby udać się na koniec świata (i bez pokrycia, dziewięć)

Anonim

Idź na koniec świata bez pokrycia iz duchem Darwin

Idź na koniec świata bez pokrycia iz duchem Darwin

Kiedy wyruszasz w rejs na koniec świata, przygotowujesz się do epickiej podróży, podobnej do tej, której doświadczył Darwin i spółka, ale bez niedogodności szkorbutu, sprzętu żeglarskiego beta czy buntów; z ochroną kabiny w ** Stella Australis . Podróż na koniec świata zamienia nas w luddytów**, co w dzisiejszych czasach nie jest sprawą trywialną: godzinę po wypłynięciu z Punta Arenas (Chile) lub Ushuaia (Argentyna) zasięg jest stracony . Ten powód wystarczyłby, by chcieć popłynąć na koniec świata. Dajemy ci jeszcze osiem.

1. ZOSTAŃ Czapką Horniere

Nawet jeśli Przylądek Horn nie zostanie podwojony – wjeżdża się z północy, nieistotny szczegół, który zignorujemy, aby nadać sens naszemu wyczynowi – zdobędziemy prawo do włożenia pierścionka do lewego ucha, a nie do powitania króla przyklęknięcie, żeby zjeść z nogą na stole jak prezydent rządu w Teksasie i sikać pod wiatr. Jeśli uda nam się zejść na ląd, po powrocie na statek otrzymamy dyplom do powieszenia w salonie i wzbudzenia zazdrości odwiedzających.

Albatros w locie przez Jos Balcells na Przylądku Horn

Albatros w locie przez José Balcellsa na Przylądku Horn

dwa. POZNAJ LAS MAGALLANICZNY

Jeśli jesteśmy mieszkańcami miast i nie słuchamy wyjaśnień księdza Mundiny, staniemy przed lustrem, aby przećwiczyć nazwę patagońskiej flory, a zwłaszcza jej drzew. Jeśli nie wyjdziemy z sosny i choinki, o której myślimy, że wiemy, że jest jodłą, nie będzie łatwo nauczyć się mówić ñirre, lenga, canelo, coigüe, maitén i notro.

Zwiedzaj las Magellana

Las Magellański: nauczysz się mówić ñirre, lenga, canelo...

3. ODDAJ DARWIN PRAWO

kto to powiedział nie ma nic piękniejszego niż berylowy błękit lodowców . Podczas żeglugi przepłyniemy przez Hiszpanię, Niemcy, Włochy, Francję i Holandię, szczególną europejską unię lodowców. Jedno z lądowań odbywa się na lodowcu Águila, w Parku Narodowym Alberto de Agostini.

ÁLodowiec Águila w Parku Narodowym Alberto de Agostini

ÁLodowiec Águila w Parku Narodowym Alberto de Agostini

4. SUCHY MARTINI

Gorączkowy i mniej zepsuty niż kiedykolwiek. Wszystkie napoje na pokładzie są wliczone w cenę. A przeprawa, płynąc kanałami, jest bardzo spokojna. Prawie odrobina ruchu przy kilku okazjach, gdy wychodzi na otwarte morze. Możesz wrócić z jedną z dokładnych map nawigacyjnych używanych przez kapitana, tą, która prowadzi do Przylądka Horn, który jest licytowany w ostatnią noc żeglugi.

5. ODZYSKAJ PRZYJEMNOŚĆ CZYTANIA Kiedy skończy nam się WhatsApp, co powiesz na książkę? Chociaż jest kilka pokoi, które Cię do tego zapraszają, polecamy Twoją kabinę z ogromną przeszkloną ścianą, która pozwala spojrzeć teraz na Kanał Beagle, teraz na Przylądek Horn. Półuśmiech satysfakcji gwarantowany. Oczywiście między czytaniami, które zrobimy coś o Coloane i Podróż przyrodnika po świecie Darwina.

Zabrać ze sobą pamiątkową mapę nawigacyjną?

Wziąć pamiątkową mapę nawigacyjną? Wzgórza

6. POZNAJ PRZYCISK JEMMY

Po wylądowaniu w zatoce Wulaia dowiemy się historii. Podczas pierwszego rejsu Beagle Fitzroy zabrał ze sobą czterech Indian do Anglii. Jeden z nich zmarł w drodze, pozostali zostali odesłani na Ziemię Ognistą, aby kształcić resztę plemienia, oczywiście w prawości chrześcijaństwa. Ale jedyne, co mają miał zagrać w Jemmy'ego Buttona –zapłacili za niego guzik, stąd jego nazwisko – dziki dandys . Istnieje kontrowersje co do tego, czy Button miał coś wspólnego z masakrą grupy zakonników w Wulaia.

Zatoka Wulaia

Wulaia Bay, gdzie ponownie przeżyć historię Jemmy’ego Buttona

7. NAUCZ SIĘ UMIEJĘTNOŚCI PRZETRWANIA

Poznamy kilka gatunków roślin, które mogą służyć jako aperitif na wypadek, gdybyśmy nie mogli czekać do obiadu. Z grzyb znany jako „citana” mieszkańcy Ziemi Ognistej żywili się przez długi czas. A „fałszywe jabłko”, wielkości oliwki Arbequina, może na jakiś czas oszukać żołądek. Jest jednak dość mdły.

Nie chcemy skończyć jak bohater „W dzicz”, ale…

Nie chcemy skończyć jak bohater „W dzicz”, ale...

8. SPACER WŚRÓD PINGWINÓW TAk, że pingwiny się lubią. Pamiętaj jednak, że kiedy wylądujesz na wyspie Magdalena (na trasie Punta Arenas-Punta Arenas) i rzucisz się na ziemię, aby zrobić im zdjęcie, będziesz leżał na dywanie z ekskrementów. We wrześniu i kwietniu tę wycieczkę zastępuje lądowanie na wyspie Marta, gdzie z łodzi Zodiac można dostrzec południowoamerykańskie uchatki.

*Australia jest firmą, która wykonuje nawigację **z Punta Arenas (w obie strony) i Ushuaia (w obie strony) **. Dzięki trzydniowej trasie Ushuaia/Ushuaia będziesz cieszyć się kanałem Beagle, Ziemią Ognistą i fiordem Garibaldi, aby wysiąść na fiordzie Pía; wpłyniesz do kanału Murray w zatoce Nassau i dotrzesz do Parku Narodowego Cape Horn; jako wisienka na torcie wysiądziesz również w zatoce Wulaia, widowisku roślinnym. Jeśli wolisz chilijską trasę Punta Arenas/Punta Arenas, przekroczysz Cieśninę Magellana, kanały Fuegian i zobaczysz filmowe krajobrazy Patagonii i Ziemi Ognistej; Przejdziesz przez Zatokę Admiralicji do wilgotnego lasu, a z powrotem na łodzi czekają na Ciebie Firodo Parry, lodowiec Marinelli, pasmo górskie Darwin i lodowiec Brookes. Swoją podróż zakończysz na Wyspie Magdaleny, wśród 140 000 pingwinów.

*** Możesz być zainteresowanym także tym...**

- Galeria zdjęć o końcu świata: podróż dla luddytów

- 10 sposobów na pokonanie końca świata

- Pocztówki z Patagonii

Pingwiny na Wyspie Magdaleny

Pingwiny, pingwiny wszędzie!

Czytaj więcej