Świadomość miejska: duet, który wnosi radość do madryckiego metra

Anonim

Metr

Metro to skrzynka muzycznych niespodzianek

Każdy radzi sobie z podróżowaniem metrem najlepiej jak potrafi: z humorem, z filozofią lub z ciągłym narzekaniem.

Jedni czytają książki, inni Twittera, a jeszcze inni mobilny ekran w sąsiedztwie – Tak, wyznaj, nic się nie dzieje, ty też czasem to robiłeś –.

Inni grają w Candy Crush, wędrują po ścianie Instagrama, słuchają muzyki lub bezpośrednio skupiają wszystkie swoje wysiłki na miej oczy otwarte.

Nagle drzwi samochodu otwierają się i słychać gitarę. „Nic nowego, po prostu kolejny muzyk”, myślisz. Ale jego rytm zaczyna cię zarażać i Czy to ty, czy ten facet do ciebie mówi, śpiewa?

Rzeczywiście, właśnie wpadłeś na Adama i Piotra, lub co to jest, Świadomość miejska, kanaryjski duet, którego celem jest chodzenie po madryckim metrze, improwizowanie ze swoimi tekstami i zachęcanie ludzi.

świadomość miejska

Twoje motto? „Uśmiechać się”

WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ W METRO

Adán Latino i Pedro Aldimayo poświęcili się muzyce osobno i uzupełnili ją grając również w madryckim metrze. Pewnego pięknego dnia przypadek chciał, żeby się spotkali.

„Powiedzieli mi, że w metrze bawi się inny kanarek, a kiedy to zobaczyłem, podszedłem”, wspomina Adán.

„Powiedział mi »Chacho, czy jesteś Kanaryjczykiem?«, Uściskał mnie i poprosił, żebym się razem bawił – mówi Pedro –. Nic więcej niż dobre wibracje, które mi dał, powiedziałem mu tak, ale nie wiedziałem, co robi; Zapytałem go więc, a on powiedział: „Grasz, co chcesz i zostawiasz mi lukę do śpiewania””

Pedro myślał, że Adán jest szalony, ale zaczął grać, a kiedy Adán zaczął improwizować, opadła mu szczęka. – Tak dobrze się bawiliśmy, że skończyliśmy cały pociąg i zapomnieliśmy przekazać kapelusz – mówi rozbawiony.

„Kiedy skończyliśmy, Adan po prostu powiedział do mnie: 'O której mamy jutro spotkanie?' I cóż, stąd to się wzięło… Jestem sumieniem, ponieważ jestem najstarszy, a on jest miejski, ponieważ jest raperem” – wyjaśnia Pedro Traveller.es

świadomość miejska

Pedro Aldimayo z Sabinosa (El Hierro)

RYTM KANARYJSKI W PODZIEMIU

**Adán pochodzi z Maspalomas (Gran Canaria) ** i zawsze był oddany muzyce. „To było coś, czego nie mogłem przestać robić. W rzeczywistości przyjechałem do Madrytu na kontrakt muzyczny, który nigdy się nie zakończył, i zostałem tutaj, tworząc muzykę”, wyjaśnia.

Pedro pochodzi z wyspy El Hierro, z Sabinosa spędził też całe życie poświęcając się muzyce. „Mam nawet kilka albumów nagranych przed Conciencia Urbana, a nawet grałem na Cadena Dial. Ale to jest projekt, który spełnił mnie najbardziej – mówi z dumą.

Ich pierwszy koncert, który powstał spontanicznie w metrze w dniu ich spotkania, również dał początek ich mottem.

„Zapytałem Pedro, jaki jest cel tego, co zamierzamy zrobić, i oboje wiedzieliśmy, że tak było wywołać uśmiech u innych, przeciwstawić się powadze, by wywołać uśmiech. Stąd wzięło się nasze motto i jedna z naszych piosenek, Robienie uśmiechów” , Adam mówi Traveller.es

Później, w El Hormiguero, mieli okazję zaprezentować tę piosenkę przed publicznością poza metrem, „z jej 'impro', jak zawsze, i od tamtej pory gramy ją zawsze na naszych koncertach i imprezach” – podsumowuje.

świadomość miejska

Adam Latino z Maspalomas (Gran Canaria)

IMPROWIZACJA I UŚMIECH

Co twoje teksty starają się przekazać? „Przede wszystkim musisz się uśmiechać. Choć droga może się wydawać trudna, podróżowanie jest obowiązkowe, A dlaczego nie zrobić tego lepiej z uśmiechem?”, mówi Pedro.

„Każda piosenka, którą tworzymy, ma pozytywna wiadomość przede wszystkim chcemy dawać w prosty i przyjemny sposób” – kontynuuje.

Pasażer umieścił na YouTube nagranie jednego ze swoich występów, które w ciągu tygodnia zgromadziło już 300 000 wyświetleń. Niedługo później stali się dwoma milionami.

„To było naprawdę szalone. To było zaledwie tydzień po tym, jak się poznaliśmy i zaczęliśmy razem grać. Adan mi powiedział i pomyślałem, że to żart, ale potem to było nieprzerwane emocje; radia, telewizory i osoby, które chciały zrobić z nami zdjęcia”, – mówi podekscytowany Pedro.

„Ogólnie rzecz biorąc, czuliśmy, że to, co robimy, ma sens i że idziemy we właściwym kierunku” – podsumowuje.

REAKCJE PODRÓŻNYCH

Adam wyznaje, że bardzo wierzy w energie i inspiruj się każdą osobą podczas improwizacji. „Inspiruje mnie jego świat, to, co przekazuje. Rozglądam się dookoła i staram się, aby każdy był bohaterem naszej piosenki – wyjaśnia.

Pedro jest jego wspólnikiem i zna go, „Wie, kiedy wydam frazę, która wywoła tę emocję i wspiera ją swoimi akordami, więc po prostu odpuszczamy”, podsumowuje.

Jeśli chodzi o anegdoty, które przydarzyły im się w wagonach metra, „wielu, od ludzi, którzy podnieśli się emocjonalnie i płakali, po ludzi, którzy zrobili na ciebie złe gesty i dzięki temu, że nalegali, z czasem dali ci swój najlepszy uśmiech… niektórzy z długim czasem” – mówi Pedro.

„Bardzo miła była dziewczyna, która nas zobaczyła i kiedy wysiadła z pociągu właśnie wtedy, gdy to zrobiliśmy, powiedziała nam, że przechodzi przez coś bardzo trudnego, ale że Żeby nas usłyszeć, postanowiłam być silna i uśmiechać się. Daliśmy mu jeden z tych uścisków, które docierają do twojej duszy”, Peter czule wspomina.

Oczywiście są też retraktory i ludzie, którzy grają twardo. „Musisz zrozumieć, że nie możesz zadowolić wszystkich. Nie da się zadowolić wszystkich ale generalnie udaje nam się wywołać te emocje i wywołać uśmiech”, mówi Adán.

Jednym z momentów, które na zawsze zapamiętają, był moment, w którym zobaczył ich chłopiec i powiedział: „Nie mogę uwierzyć, że cię obserwuję, jesteś legendą”. „Minęła trzy miasta, ale nam się podobało. Daj spokój, sprawił, że się uśmiechnęliśmy - mówi Pedro.

GDZIE ICH ZNALEŹĆ?

Po osiągniętym sukcesie prawda jest taka, że teraz znacznie rzadziej jeżdżą do metra, Cóż, żądają ich w całej Hiszpanii!

„Jesteśmy bardzo zaangażowani w świat wydarzeń i idziemy tam, aby zobaczyć, czy skończymy nagrywać nasz album, oprócz koncertów. Ale kiedy możemy, idziemy do metra, bez planów… nawet improwizujemy, do której linii jechać”, mówi Adán.

W rzeczywistości teraz są nagrywanie albumu, przygotowywanie nowych koncertów, a nawet filmu dokumentalnego – „coś śmiesznego we wszystkim, co nam się przydarzyło, ale stopniowo to kształtujemy”, mówi Pedro–.

I oczywiście zawsze są zaangażowani we wszystkie możliwe sprawy społeczne. „W przeciwnym razie nie nazwalibyśmy siebie Świadomością Miejską”.

Czytaj więcej